OFE: Możliwa nacjonalizacja spółek giełdowych

Wczorajsza publikacja rządowego raportu w sprawie reformy emerytalnej zatrzęsła warszawską giełdą. WIG20 zaczął dzień od 2,3-proc. przeceny. Kontrakty terminowe na ten indeks tąpnęły o prawie 5 proc.

Aktualizacja: 11.02.2017 02:06 Publikacja: 27.06.2013 09:40

Minister finansów Jacek Rostowski zaprezentował trzy propozycje zmian w OFE. Dwie z nich osłabią gie

Minister finansów Jacek Rostowski zaprezentował trzy propozycje zmian w OFE. Dwie z nich osłabią giełdę.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

O godz. 10 zaczęła się konferencja ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza. W ciągu kilku minut WIG20 odrobił straty. Rynek poznał bowiem pierwszą z trzech proponowanych zmian dotyczących likwidacji tylko portfela obligacji OFE. Później inwestorzy poznali kolejne dwie propozycje. I na parkiecie przestało być wesoło.

– Sesja pokazała, co może się dziać w najbliższym czasie na polskiej giełdzie: nasz rynek popadł w stagnację, podczas gdy na rynkach europejskich trwały silne zwyżki. Najbardziej prawdopodobna jest w najbliższym okresie konsolidacja z możliwością powolnego obsuwania się rynku – przewiduje Piotr Rogowski z Money Makers.

W szczegółach, pierwsza rekomendacja zakłada umorzenie wszystkich obligacji zakupionych do tej pory przez OFE i zapisanie środków na subkoncie w ZUS. OFE tym samym nie mogłyby inwestować w skarbowe papiery dłużne. Dwa kolejny warianty opierają się na „dobrowolności". W pierwszym rozwiązaniu płatnicy składek mieliby sami decydować, czy nadal chcą być uczestnikami otwartych funduszy emerytalnych czy też ich składka i aktywa mają być w całości przekazane do ZUS. Kolejna opcja to tzw. dobrowolność plus. Ubezpieczony w tym wariancie miałby do wyboru dwa rozwiązania. Jedno z nich polegałoby na przekazaniu całej składki, czyli 19,52 proc., do ZUS. Druga opcja miałaby polegać na przekazaniu jedynie części składki do ZUS. Jej wysokość miałaby wynosić 17,52 proc. Pozostała część składki emerytalnej, czyli 2 proc. wraz z dodatkowymi 2 proc., miałaby być przekazywana do funduszy.

Ludzie rynku kapitałowego na pomysłach rządu nie zostawiają suchej nitki.

– Wprawdzie jeden z wariantów wydaje się korzystny dla GPW (umorzenie obligacji, minimalne podwyższenie składki i zakaz inwestycji w obligacje, co zwiększy realny poziom nowych środków kierowanych na GPW), ale pewnie i on zostanie „poprawiony" o dobrowolność (w ostatniej chwili?) – mówi Marcin Materna z Millennium DM.

– Z obecnie proponowanymi zmianami system emerytalny zawali się w ciągu najbliższych 20–25 lat. Środki znacjonalizowane z OFE skutecznie zniechęcą inwestorów od polskiego rynku kapitałowego we wszystkich przypadkach poza przeniesieniem obligacji, co pozwoli na kupienie trochę czasu – dodaje Jarosław Lis zarządzający BPH TFI.

Łukasz Wróbel, główny ekonomista Noble Securities, uważa, że każdy z trzech zaprezentowanych kierunków reform systemu emerytalnego w praktyce zmierza w kierunku zmniejszania znaczenia funduszy emerytalnych na rynku kapitałowym. Proponowane zmiany prowadzą także do stopniowej zmiany ich modelu działania.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy