Zapytaliśmy kilku najlepszych w tym roku zarządzających krajowych TFI (od akcji oraz akcji małych i średnich spółek), czym kierują się przy wyborze spółek do portfela.
Rzeczywistość ważniejsza niż wskaźniki
– Liderami zostają spółki dysponujące przewagą konkurencyjną, np. unikalną technologią lub know-how, osiągające korzyści skali, o dobrej strukturze organizacyjnej, dostępie do kapitału po niższym koszcie – mówi Sebastian Słomka, zarządzający funduszem Eques Akcji.
Zawodowcy mogą rzeczywiście wiele godzin spędzić na poznawaniu poszczególnych spółek „od podszewki".
– Poziomy wskaźników wyceny mają znaczenie drugorzędne, w tym sensie, że nie istnieje dobra norma. Poziom wskaźników takich jak P/E czy P/BV jest różny w każdej branży. Poza tym spółki dobre zwykle są „drogie" z punktu widzenia analizy wskaźnikowej, ale co ważne, mają tendencję do trwania w takim stanie bardzo długo – dodaje Słomka.
Czym jednak powinni się kierować inwestorzy, którzy potrzebują syntetycznych miar oceny kondycji spółek?