– Dopóki ustawodawca nie ustali, jakie podmioty prawa zostaną zobligowane do wypełniania obowiązków określonych w dyrektywie ZAFI, nie będzie możliwe jej stosowanie na gruncie prawa polskiego w stosunku do jakichkolwiek podmiotów – wyjaśnia Maciej Krzysztoszek z biura prasowego KNF. Wydawać by się mogło, że sprawa jest oczywista – skoro przepisów jeszcze nie ma, to nie obowiązują. Problem w tym, że w niektórych państwach UE dyrektywa ZAFI już weszła w życie, a jednym z obszarów, które reguluje, jest „paszportowanie" funduszy alternatywnych – umożliwienie podmiotom zagranicznym sprzedawania swoich funduszy w Polsce i na odwrót. Doszło więc do niesymetrycznej sytuacji, w której ZAFI z UE mogą sprzedawać swoje fundusze w Polsce, nie ubiegając się o zgodę KNF. A co z polskimi ZAFI? Na razie ich po prostu nie ma.

– ZAFI z Unii Europejskiej może wprowadzać do obrotu jednostki uczestnictwa zarządzanego przez siebie AFI (alternatywnego funduszu inwestycyjnego) na terytorium RP i innych krajów członkowskich, jeżeli jest do tego uprawnione w myśl regulacji swojego prawa macierzystego. Ponieważ dyrektywa nie została dotychczas implementowana na gruncie prawa polskiego, polskie ZAFI oraz AFI jeszcze nie istnieją – wyjaśnia Krzysztoszek. Nie wiadomo jeszcze, które podmioty prawa polskiego zostaną zakwalifikowane jako ZAFI. – Na razie żaden z nich nie posiada statusu ZAFI. Po implementacji dyrektywy polskie AFI będą mogły zbywać swoje jednostki w innych krajach UE – dodaje.