Trudno dziwić się takiej decyzji, zwłaszcza że jeszcze niedawno indeksy w Warszawie znajdowały się na poziomach nieobserwowanych od 2007 r. Tak było m.in. w przypadku mWIG40, który od początku roku urósł już o ponad 23 proc. Jeszcze lepiej radził sobie indeks małych spółek (sWIG80), a obraz dobrych wyników dopełniał blisko 20-proc. wzrost WIG-plus. Wśród spółek o mniejszej kapitalizacji nie brakowało inwestycyjnych perełek, takich jak Monnari (akcje od początku roku zdrożały o 445 proc.), Bytom (128 proc.) czy Krynicki Recykling (106 proc.).

Co dziesiąty ankietowany postanowił zainwestować w nieruchomości, czyli inwestycję długoterminową, bezpieczną, ale i o znacznie niższej stopie zwrotu niż dostępne w tym roku na giełdzie. Nieruchomościom sprzyjało m.in. otoczenie niskich stóp procentowych, pozwalające na łatwiejsze finansowanie zakupu. Na następnych pozycjach znajdują się kolejno lokaty bankowe (8 proc.), które choć nominalnie wypadają kiepsko, to realnie wciąż generują 1,5–2-proc. zyski, fundusze inwestycyjne (7 proc. odpowiedzi) i obligacje (3 proc.). Wśród tych ostatnich warto zwrócić uwagę przede wszystkim na obligacje korporacyjne, które co prawda nie są tak bezpieczne jak obligacje skarbowe, ale i są znacznie wyżej oprocentowane. Dywersyfikując portfel, warto o tym pamiętać.

13 proc. uczestników naszej ankiety przyznało, że nie ma oszczędności.