Funduszowa hossa dopiero się rozkręca

Gorąco w krajowych TFI. Zarządzający już teraz mówią, że trudno znaleźć atrakcyjnie wyceniane perełki na giełdzie. A akcje wciąż drożeją. Grozi nam bańka porównywalna do tej z 2006-07 roku?

Aktualizacja: 11.02.2017 11:00 Publikacja: 15.10.2013 13:00

Ponad 525 mln zł netto pozyskały we wrześniu fundusze „szerokiego rynku", przeszło 273 mln zł fundus

Ponad 525 mln zł netto pozyskały we wrześniu fundusze „szerokiego rynku", przeszło 273 mln zł fundusze akcji małych i średnich spółek

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Ponad 525 mln zł netto pozyskały we wrześniu fundusze „szerokiego rynku", przeszło 273 mln zł fundusze akcji małych i średnich spółek, podają Analizy Online.

To dopiero początek

Najwyższe od lat zainteresowanie inwestorów detalicznych inwestycjami na giełdzie zaczyna budzić niepokój niektórych profesjonalistów. Wskazują oni na ograniczoną płynność w segmencie małych spółek oraz wygórowane wyceny, mierzone takimi podstawowymi wskaźnikami jak cena/zysk.

Tymczasem zarządzający przekonują, że to dopiero początek napływu kapitału do funduszy akcji. – Ten proces dopiero się zaczyna, przed nami główna fala trendu wzrostowego – przekonuje Jerzy Kasprzak, dyrektor biura portfeli akcyjnych w Ipopema TFI. – Komentarze niektórych zarządzających, że jest drogo i nie ma co kupić, rozpatrywałbym raczej w kategoriach krótkoterminowych. Każdy z nas chciałby kupić tanio, na korekcie, najlepiej w dołku. Problem w tym, że wtedy nie mamy za co kupować, bo do funduszy nie płyną pieniądze. Myślę, że napływy do funduszy, naprawdę duże, zaczną być niebezpieczne nie wcześniej niż za trzy lata, gdy będziemy zbliżali się do szczytu koniunktury gospodarczej. Musimy pamiętać, że lokalny dołek na rynku akcji mieliśmy w zeszłym roku, dołek w realnej gospodarce wypadł dopiero w tym – mówi Kasprzak.

Przekonuje, że wraz z poprawą zysków spółek wyceny spadną (wzrośnie mianownik). – „Dostosowanie zysków do cen" będzie trwało kilka kwartałów. Ustawienie minimalnego zaangażowania OFE w akcje na poziomie 75 proc. oznacza, że przynajmniej na razie ze strony funduszy emerytalnych nie będzie technicznej podaży. To wiadomość, która dodatkowo wzmocniła nasz rynek akcji – dodaje Kasprzak.

Podobnego zdania są również analitycy. – Wśród analityków można teraz zauważyć tendencje do pisania prognoz usprawiedliwiających wysokie wyceny spółek, które urosły na fali oczekiwań odnośnie do ożywienia gospodarczego. Ceny poszły w górę, teraz pora, żeby spółki udowodniły, że to nie był wzrost na wyrost. Dlatego w najbliższych miesiącach do spółek trzeba będzie podchodzić bardzo wybiórczo – te, które wynikami finansowymi i prognozami na przyszły rok nie podtrzymają obecnych wycen – zostaną pewnie mocno przecenione. Niemniej jesteśmy w pozytywnym trendzie wzrostowym, który potrwa jeszcze kilka–kilkanaście miesięcy. Dzisiejsze napływy do funduszy akcji są nieporównywalne z tymi w 2007 r. – mówi Dariusz Górski, analityk DM BZ WBK.

Podwyższona ostrożność

Zwraca on również uwagę, że obecnie zarządzający są ostrożniejsi niż wtedy. – Nie inwestują wszystkiego w małe i średnie spółki, szukają okazji inwestycyjnych również za granicą – podkreśla Górski. Rzeczywiście TFI już teraz przestają przyjmować wpłaty do portfeli akcji, zanim ich aktywa nadmiernie urosną. Dzięki temu unikają przesadnej ekspozycji na ryzyko pojedynczych spółek. Z końcem tego miesiąca flagowy fundusz Quercus TFI – Agresywny, zawiesza przyjmowanie wpłat od nowych klientów. Taki krok rozważa również Altus TFI odnośnie do funduszu Altus Absolutnej Stopy Zwrotu Rynku Polskiego.

[email protected]

Opinie

Adam Łukojć, zarządzający Skarbiec TFI

Na szerokim rynku nie ma bańki. Wskaźnik cena/zysk dla WIG, dla zysku za 2013 rok, wynosi 15; na razie nie ma czego się bać. Część spółek, zwłaszcza średnich, tylko pozornie jest wyceniana wysoko – jeśli weźmiemy pod uwagę perspektywę poprawienia wyników, to okaże się, że obecne poziomy kursów zwykle mają podstawy. Trudniej znaleźć uzasadnienie do wycen wielu małych firm. Spółki, które od lat mają problemy z rentownością, powinny być wyceniane poniżej wartości księgowej – a obecnie są zwykle droższe. Wyniki finansowe, nawet jeśli się poprawiają, nie nadążają za kursami. To jeszcze nie 2007 r., ale już zaczyna być niebezpiecznie.

Sobiesław Kozłowski, ekspert ds. rynków akcji, Raiffeisen Brokers

Tak długo jak stopy procentowe nie będą podwyższane, inwestorzy będą szukali alternatywy dla lokat. Obligacje Skarbu Państwa mogą się okazać coraz mniej atrakcyjne, gdyż wzrost stóp procentowych będzie wpływał na spadek ich cen. Dlatego też, zgodnie z prognozą Raiffeisen Polbank, zakładającą podwyższenie stóp procentowych najwcześniej we wrześniu 2014 r., przyjmuję, że co najmniej do końca przyszłego roku napływy do funduszy akcji będą wyraźne. W najbliższych miesiącach wsparciem dla napływów do TFI ze sporym prawdopodobieństwem będą również poprawiające się stopy zwrotu funduszy.

Jarosław Niedzielewski, dyrektor inwestycyjny Investors TFI

Ten rok jest pierwszym od prawie sześciu lat, w którym można mówić o znaczącym i stabilnym napływie do funduszy akcji. Moim zdaniem to dopiero początek powrotu uczestników funduszy na rynek akcji. Natomiast do znamion bańki podobnej do tej z 2007 r., gdy stare fundusze masowo się zamykały, a nowe pozyskiwały po kilka miliardów złotych w ciągu miesiąca, jest jeszcze daleko. W tamtych czasach aktywa funduszy akcji rosły co miesiąc o 10–15 proc. przez dwa lata praktycznie bez przerwy. Pozytywne przepływy, które pojawiły się dopiero w ostatnich miesiącach, stanowią średnio 2–3 proc. obecnych aktywów funduszy akcji.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy