...bardzo ważny, pod względem oczekiwań dotyczących zarówno wyników operacyjnych, jak i finansowych. Szczególną uwagę skupimy na dalszej integracji i realizacji wspólnej strategii. Chcemy maksymalnie wykorzystać szansę, jaką daje nam fakt bycia w niemal co drugim polskim domu. Chcielibyśmy utrzymać tempo sprzedaży ofert zintegrowanych, ale nie tylko. Liczę, że w niedługim czasie wyjdziemy do klientów z szerszą i bardziej atrakcyjną gamą produktów i usług.
Oczekujemy względnie dobrego roku na rynku telewizyjnym, a dla naszych widzów szykujemy parę niespodzianek. Wierzymy, że rynek reklamy telewizyjnej będzie rósł w tym roku mniej więcej w średnim jednocyfrowym tempie – a my, zgodnie ze strategią, przynajmniej w tempie rynkowym. Podsumowując, rok będzie na pewno ciekawy.
Dla Polkomtelu rok 2015 będzie lepszy niż ubiegły?
Pamiętajmy, że dziś już nie mówimy o przychodach Polkomtelu, ale całego segmentu klientów indywidualnych i biznesowych naszej grupy. Na rynku telekomunikacyjnym uspokoiły się nastroje, nasi konkurenci zauważyli, że konkurowanie wyłącznie ceną to droga donikąd – eroduje wartość rynku, a nikt na tym nie zyskuje. Stąd obserwujemy aktualnie wyraźną zmianę zachowań, a to korzystny sygnał.
Warto też odnotować, iż wbrew niektórym pesymistycznym prognozom wartość rynku telefonii mobilnej zaczyna znowu delikatnie rosnąć. Co dodatkowo napawa optymizmem, istnieje segment, który jeszcze nie jest nasycony. Oczywiście mówimy o rynku dostępu do internetu. Jesteśmy – jako Polska – w tyle za Europą, a więc jest co robić. My postawiliśmy na technologię mobilną i wygląda na to, że był to słuszny wybór.
Inwestycje grupy wzrosną?
Utrzymujemy je na poziomie porównywalnym do dotychczasowego, który w części telekomunikacyjnej nie powinien przekraczać niskich kilkunastu procent przychodów. Po stronie medialnej ta relacja jest znacznie niższa.
Są decyzje o kooperacji ze Sferią (ma blok pasma podobny do tego, o który Polkomtel walczy w aukcji)?
Jak wielokrotnie wspominaliśmy, jesteśmy otwarci na współpracę z każdym dysponentem danego pasma. Wielką niewiadomą jest też sama aukcja – zarówno ze względu na nieprzewidywalność wyniku, jak i wiele zastrzeżeń, jakie były zgłaszane pod jej adresem – zresztą również zarówno przed samym startem, jak i już w trakcie licytacji.
Kiedy to będzie wiadomo?
Kiedy skończy się aukcja? Nie wiem. To zależy od wszystkich jej uczestników. Co do ceny – analitycy prognozują ją po swojemu, porównując polską aukcję do sprzedaży takich samych pasm w innych krajach Europy i USA. Niektórym wyszło, oczywiście po przeliczeniu przez wszystkie współczynniki, nawet ponad 1 mld zł... za jeden blok.
Chyba przesadzili. A może taki jest benchmark Plusa?
Dobrze przeanalizowaliśmy wszystkie możliwości. To dynamiczny proces, chociaż – jak wcześniej mówiłem – sama aukcja wciąż budzi wiele zastrzeżeń.
Tomasz Gillner-Gorywoda
Lat 57. Od 28 października ub.r. jest prezesem Cyfrowego Polsatu oraz – nadal – dyrektorem generalnym i prokurentem Polkomtelu, operatora sieci Plus (część grupy Cyfrowy Polsat). Karierę zawodową rozpoczął w 1979 r. w pionie operacyjnym PLL LOT. Pracował dla przewoźnika blisko dziesięć lat. Od 1988 r. sprawował funkcje kierownicze i zarządcze w firmach z siedzibą w Kanadzie (1988–1993) i Australii (1993–2007). Od powrotu do Polski związany jest z grupą Zygmunta Solorza-Żaka, gdzie w firmach zależnych Elektrimu i Polkomtelu pełnił funkcje kierownicze. Ukończył m.in. Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.