2015 będzie przełomowym rokiem dla rynku obligacji

Rozmowa: Marcin Petrykowski, dyrektor zarządzający S&P

Aktualizacja: 06.02.2017 22:04 Publikacja: 24.02.2015 09:50

2015 będzie przełomowym rokiem dla rynku obligacji

Foto: GG Parkiet

Jakie perspektywy ma polski rynek akcji i obligacji w 2015 roku i w kolejnych latach?

W ujęciu historycznym, zarówno na rynku kapitałowym w Polsce, jaki i rynkach w innych krajach regionu Europy Centralnej, segment akcji miał pozycję dominującą i wciąż postrzegany jest jako główna platforma wsparcia rozwoju i finansowania wzrostu przedsiębiorstw. Z tego względu do dzisiaj rynek obligacji charakteryzuje się zdecydowanie mniejszą skalą i stopniem rozwoju, co jednocześnie generuje dla tego segmentu rynku duży potencjał wzrostu. Warto podkreślić, że w ostatnich latach przewartościowuje się postrzeganie rynku długu przez przedsiębiorców – wciąż jednak daleko nam do standardów europejskich gdzie około 10 proc. finansowania korporacyjnego pozyskuje się dzięki emisjom obligacji, nie wspominając już o 80-proc. udziale takiego finansowania w Stanach Zjednoczonych.

Jak to się będzie w Polsce zmieniało?

W mojej ocenie rok 2015 powinien stać się przełomowy dla polskiego rynku obligacji korporacyjnych – szczególnie ze względu na zakres zmian prawnych, których wprowadzenia spodziewamy się już w lipcu tego roku, gdy wdrożona zostanie nowelizacja ustawy modyfikująca podstawy prawne emisji obligacji oraz wprowadzająca kilka znanych już z rynków zachodnich rozwiązań. Zmiany te dotyczą przede wszystkim rozszerzenia katalogu podmiotów uprawnionych do emisji obligacji o zagraniczne spółki oraz spółki celowe, możliwości emisji obligacji podporządkowanych i wieczystych oraz wprowadzenia instytucji zgromadzenia obligatariuszy. Modyfikacje te wpłyną korzystnie zarówno na katalog dostępnych instrumentów oraz różnorodność rynku, jak i ochronę interesów inwestorów i poprawę modelu zarządzania wymianą informacji z rynkiem. Dodatkowym elementem wspierającym rozwój oraz płynność – obecnie główną bolączkę polskiego rynku długu – powinna być coraz mocniej zauważana popularyzacja zalet stosowania ratingów i dostrzegania ich pozytywnego wpływu na przejrzystość rynku, minimalizację ryzyka oraz otwarcie polskiego rynku długu w szerszym stopniu na inwestorów zagranicznych.

Czy obligacje spółek z Polski i regionu są ciekawą inwestycją dla zagranicznych inwestorów?

Należy podkreślić, że polska gospodarka jest gospodarką stabilną, charakteryzującą się silnymi fundamentami wzrostu. Z punktu widzenia inwestorów zagranicznych to niezwykle ważne, szczególnie w kontekście zmian gospodarczych i geopolitycznych zachodzących przede wszystkim na wschodzie Europy oraz w niektórych państwach należących do strefy euro. Według jednego z możliwych scenariuszy zagraniczni inwestorzy mogą zacząć wycofywać się z części tych rynków i poszukać nowych możliwości lokowania środków, którymi dysponują. Powinno wpłynąć to pozytywnie na wzrost zainteresowania obligacjami spółek pochodzących z Polski i innych państw krajów Europy Środkowo-Wschodniej, które w zdecydowanej większości charakteryzują się dobrymi ocenami ratingowymi.

Musimy pamiętać, że inwestorzy w niektórych funduszach są zobligowani do tego, aby nabywać instrumenty, które posiadają rating inwestycyjny. Oznacza to, że wielu zarządzających funduszami może stanąć przed koniecznością pozbywania się np. papierów rosyjskich i poszukiwania alternatywnych rozwiązań. Dobrym wyjściem mogą w takim wypadku okazać się inwestycje w obligacje emitowane między innymi przez polskie firmy. Istotnym aspektem jest także uruchomienie procesu skupu aktywów przez Europejski Bank Centralny, co powinno pozytywnie wpłynąć na większą skłonność inwestorów zagranicznych do podejmowania odważniejszych decyzji inwestycyjnych nakierowanych także na Polskę i region.

Zamieszanie z frankiem pokazało, że rynki są nieprzewidywalne - czy w tym kontekście międzynarodowe emisje np. obligacji nie są obarczone znacznie większym ryzykiem niż oferty krajowe?

Możemy podejść do kwestii zmian kursów walut także z innej strony i pokazać liczne zalety oraz pozytywny wpływ emisji obligacji międzynarodowych na zarządzanie ryzykiem walutowym. Jedną z fundamentalnych korzyści jakie osiąga emitent przy emisji obligacji w walucie innej niż lokalna jest zapewnienie sobie struktury tak zwanego naturalnego zabezpieczenia kursu walutowego. Zjawisko to dotyczy tych emitentów, którz osiągają część przychodów lub notują koszty w walucie, w której planują pozyskanie finansowania. Pamiętajmy, że na skorzystanie z finansowania poprzez międzynarodowe rynki dłużne decydują się zwykle te podmioty, które posiadają już pewną ekspozycje biznesową na rynki zagraniczne, zatem dla nich zapewnienie sobie finansowania w tej samej walucie, w której uzyskują przychody lub notują koszty jest korzystne i tworzy efektywny model eliminujący lub bilansujący ryzyko kursowe.

Czy obligacje wysoko oprocentowane np. o ratingu spekulacyjnym cieszą się zainteresowaniem inwestorów?

Fundamentalnie tak – wciąż jest duża grupa inwestorów zainteresowana obligacjami o ratingu nie-inwestycyjnym. Przez większą część 2014 roku popyt ze strony inwestorów przewyższał podaż, co przyczyniło się do poprawy warunków dla kredytobiorców. Jednak ostatnie wydarzenia na globalnym rynku obligacji o ratingu nie-inwestycyjnym nie ułatwiły inwestorom decyzji o alokacji portfeli w tego typu instrument. Wygaszanie programu skupu aktywów w Stanach Zjednoczonych, ryzyko deflacji w strefie euro oraz niepewność związana z sytuacją geopolityczną w Europie, na Bliskim Wschodzie oraz w Afryce, doprowadziły do spadku zainteresowania bardziej ryzykownymi aktywami i tym samym nowymi emisjami. Jednak wraz z uruchomieniem procesu skupu aktywów przez Europejski Bank Centralny na początku 2015 roku, trend ten powinien się odwrócić – przede wszystkim dzięki pojawieniu się na rynku płynności. Jednocześnie kraje Europy Środkowo-Wschodniej będąc mniej podatne i zależne od globalnych ryzyk powinny stymulować apetyty inwestorów na zainteresowanie emisjami długu przez dobrych emitentów z naszego regionu.

OFE nie mogą już inwestować w papiery skarbowe, czy to oznacza, że mogą „przerzucić" się na obligacje korporacyjne i tym samym ożywić ten rynek?

Zmiany wprowadzone w systemie emerytalnym sprawiły, że OFE muszą zastąpić innymi instrumentami bezpieczną część swoich portfeli, które dotychczas składały się głównie z papierów skarbowych. Obligacje korporacyjne są z tego względu niezwykle ciekawą alternatywą dla funduszy emerytalnych. Większe zainteresowanie ze strony OFE z pewnością wpłynie też pozytywnie na rozwój rynku długu korporacyjnego, jednak należy pamiętać, że ze względu na swój charakter, tego typu fundusze będą szukały raczej dużych emisji o długim terminie zapadalności. Dla funduszy emerytalnych niezwykle ważne jest bezpieczeństwo inwestycji, dlatego przewidujemy, że jeszcze mocniej wzrośnie znaczenie ratingów, jako jednego z podstawowych kryteriów wyboru określonych instrumentów oraz miernika oceny ryzyka inwestycyjnego.

CV

Marcin Petrykowski związany jest ze Standard & Poor's od 2014 r. Odpowiada za strategię i zarządzanie biznesem ratingowym w regionie. Wcześniej związany był z J.P. Morgan. Z kolei przed podjęciem pracy w londyńskim biurze J.P. Morgan pracował w Citi Corporate and Investment Banking. Zajmował się bankowością korporacyjną w Europie Środkowo-Wschodniej.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy