Tym samym praktycznie podwoiło zysk netto w ujęciu rocznym. Poprawa wyniku finansowego to efekt wyższych przychodów z opłaty zmiennej pobieranej, kiedy stopa zwrotu funduszu przewyższa benchmark. Wynagrodzenie z tego tytułu sięgnęło 9,6 mln zł (tzw. success fee pobrało dziewięć funduszy – siedem akcji i dwa obligacji), podczas gdy rok temu wyniosło zaledwie 2,6 mln zł. Wynagrodzenie stałe praktycznie się nie zmieniło – 18 mln zł wobec 17,5 mln zł rok temu. – W II kwartale spodziewamy się wzrostu części stałej przychodów – zapowiada Marek Rybiec, prezes spółki. – Wzrost aktywów naszych funduszy detalicznych w I kwartale o 155 mln zł (przy czym o 243 mln zł powiększyła się wartość wysokomarżowych funduszy: akcji, mieszanych i alternatywnych) nie był jeszcze w pełni widoczny w wynikach. Dlatego zakładamy, że wynagrodzenie z tytułu opłaty stałej w II kwartale będzie wyższe niż w I trymestrze. Co do części zmiennej – trudno o jakiekolwiek szacunki – konkluduje Rybiec. Jednocześnie przyznaje, że spodziewa się kontynuacji tendencji widocznych już w I kwartale, czyli napływów do funduszy inwestujących w akcje, w których łatwiej o naliczenie opłaty zmiennej. Od stycznia do marca fundusze akcji, mieszane i absolutnej stopy zwrotu pozyskały 2,4 mld zł netto (wyłączając 1,5 mld zł, które trafiły do PZU FIZ Dynamicznego). – Wśród naszych dystrybutorów promujemy teraz takie właśnie fundusze. Bardzo liczymy na bankową sieć sprzedaży w związku z dużymi przepływami oszczędności z depozytów w kierunku produktów inwestycyjnych – podaje Rybiec. Do końca II kwartału Skarbiec chciałby uruchomić dwa fundusze otwarte o globalnym spektrum inwestycyjnym – jeden akcji spółek dywidendowych, drugi – obligacji globalnych. Nowe produkty czekają na zielone światło KNF, nie wiadomo więc, kiedy ostatecznie będą mogły wystartować. JAM