Od 1 czerwca nie ma już TFI SKOK – tego dnia w sądzie zostało zarejestrowane połączenie tego TFI z Altusem.
W statystykach opublikowanych przez Izbę Zarządzających Funduszami i Aktywami na koniec maja wpływu przejęcia SKOK TFI przez Altusa na aktywa tego drugiego jeszcze nie widać (ich łączna wartość na koniec maja przekroczyła 8,5 mld zł, z czego za 5,5 mld zł odpowiadają fundusze inwestycyjne, reszta to asset management). Czy zatem na koniec czerwca możemy się spodziewać skokowego wzrostu wartości funduszy TFI kierowanego przez Piotra Osieckiego?
– Część aktywów TFI SKOK, ok. 500 mln zł, przejęliśmy już w marcu. Pozostałe ok. 200 mln zł formalnie rozpoznamy w sierpniu. Do końca lipca – zgodnie z obowiązującym okresem wypowiedzenia – zarządza nimi Union Investement (TFI było jednym z trzech zarządzających funduszami SKOK, poza Ipopemą i Legg Mason TFI – red.) – mówi „Parkietowi" Osiecki.
Będzie trochę taniej
Za SKOK TFI Altus miał zapłacić 15 mln zł. Cena została ustalona w momencie, kiedy aktywa przejmowanej instytucji sięgały 1 mld zł. – Ze względu na spadek aktywów ostateczna cena będzie trochę niższa – mówi Osiecki. Zgodnie z zawartą umową dopuszczalne korekty ceny wynoszą 1,5 mln zł w dół lub w górę. – Jesteśmy w trakcie wyznaczania nowej ceny. Akcje serii G skierowane do SKOK, o łącznej wartości równej cenie za TFI SKOK, zostały wyemitowane 1 czerwca, zamierzamy je zgodnie z umową niezwłocznie odkupić i umorzyć – zapowiada.
Nie chodzi tylko o aktywa
O ile zwiększy się zysk Altusa dzięki przejęciu aktywów TFI SKOK? – tego Piotr Osiecki nie chce zdradzić. Nie ulega jednak wątpliwości, że nie tylko rentowność aktywów przejmowanego TFI zadecydowała o zawarciu transakcji. Ponad 70 proc. z blisko 770 mln zł aktywów TFI SKOK znajduje się w funduszach dłużnych oraz gotówkowych i pieniężnych, a więc relatywnie dla TFI mniej rentownych.