Zmiana modelu finansowania nadzoru nad rynkiem kapitałowym wchodzi w decydującą fazę. Projekt przeszedł już przez Sejm, a teraz czeka na akceptację Senatu. Jeśli izba wyższa parlamentu nie będzie miała do niego zastrzeżeń, jedyną barierą wprowadzenia zmian pozostanie podpis prezydenta.
GPW i KDPW gotowe do rozmów
Wiele wskazuje jednak na to, że sprawa jest już przesądzona. Od 2016 r. koszty finansowania nadzoru nad rynkiem kapitałowym najprawdopodobniej zostaną bardziej równomiernie rozłożone na wszystkich uczestników. Dla GPW i KDPW oznacza to spore oszczędności. Obie firmy w 2014 r. na nadzór wpłaciły po 21,1 mln zł. Z szacunków wynika, że jeśli nowy model finansowania obowiązywałby już w ubiegłym roku, spółki prowadzące giełdę (GPW, TGE oraz BondSpot) zapłaciłyby na nadzór około 6,4 mln zł. Izby rozliczeniowe i rozrachunkowe około 7,6 mln zł. Czy ewentualne oszczędności powiększą zyski GPW i KDPW? Niekoniecznie. Od początku debaty nad nowym modelem finansowania uczestnicy rynku chcą, aby pieniądze te zostały w całości oddane rynkowi. W praktyce miałoby to oznaczać niższe opłaty transakcyjne. Przedstawiciele GPW i KDPW podkreślają, że są gotowi rozmawiać o nowej taryfie opłat, ale szczegółów na razie brak.
– Wiedząc już, jaki będzie kształt ustawy, która ma wejść w życie od 1 stycznia, zamierzamy w najbliższym czasie wypracować wspólnie z uczestnikami rynku takie rozwiązania w zakresie opłat, które będą sprzyjały jego rozwojowi – mówi Paweł Tamborski, prezes GPW.
– Intencją Grupy KDPW jest, aby obniżka obciążeń związanych z finansowaniem KNF przełożyła się na systematyczne obniżanie wysokości opłat pobieranych od uczestników rynku kapitałowego, w szczególności w tych obszarach, w których poziom opłat na rynku polskim istotnie odbiega od stawek pobieranych na innych rynkach europejskich – mówi Iwona Sroka, prezes KDPW. Kiedy ewentualna modyfikacja cennika jest możliwa? – Po zakończeniu procesu zmian w zakresie finansowania Komisji Nadzoru Finansowego GK KDPW przeanalizuje strukturę opłat na tle europejskich instytucji depozytowych i rozliczeniowych, uwzględniając skalę wprowadzenia nettingu i rozrachunku w częściach oraz wysokość opłat w podziale na segmenty działalności i grupy uczestników rynku kapitałowego. Zmiany opłat będziemy konsultować, jak co roku, z zespołem doradczym przy KDPW oraz przedstawicielami rynku kapitałowego. Zakładamy, że pod koniec III kwartału sfinalizujemy propozycje zmian w zakresie opłat, a następnie będziemy procedować proces ich formalnej akceptacji przez organy statutowe oraz KNF – dodaje Sroka.
Czekanie na konkrety
Maklerzy mają nadzieję, że przedstawiciele GPW i KDPW nie rzucają słów na wiatr i stawki pobierane przez te instytucje pójdą w dół. – Oczekujemy, że GPW i KDPW zgodnie z zapowiedziami zaoszczędzone pieniądze przeznaczą na poprawę warunków cenowych dla domów maklerskich. Czekamy, aż obie te instytucje przedstawią szczegóły w tej sprawie – mówi Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich. Jak podkreśla, głównym kryterium przy podejmowaniu decyzji powinno być wspomaganie płynności, a obniżki powinny dotyczyć wszystkich możliwych kosztów związanych z handlem i rozliczaniem transakcji.