Polskie banki najsłabsze w Europie Środkowej

Zapowiadane przez polityków wprowadzenie podatku bankowego i przewalutowanie kredytów we frankach dławią kursy akcji polskich banków. Zagraniczne w tym czasie zyskują.

Aktualizacja: 06.02.2017 21:16 Publikacja: 24.07.2015 06:00

Polskie banki najsłabsze w Europie Środkowej

Foto: Fotorzepa, Robert gardziński RG Robert gardziński

WIG-Banki od początku tego roku stracił prawie 17 proc., co przy sporym udziale banków w polskich indeksach (w WIG20 mają ok. 33 proc.) powoduje, że warszawska giełda traci do innych rynków wschodzących. Polskie banki w tym roku są nie tylko jedną z najgorszych branż na GPW, ale są też słabsze niż ich odpowiedniki z regionu: Austrii, Czech, a nawet Węgier, których kursy się pną.

Zagraniczne banki lepsze

Od początku tego roku na minusie są kursy akcji prawie wszystkich polskich banków z wyjątkiem Aliora (zyskał 7 proc.). Najwięcej stracił Getin Noble Bank (50 proc.), pozostałe banki straciły średnio prawie 20 proc.

Tymczasem notowania największych banków z naszego regionu, wchodzących w skład krajowych indeksów, zyskują. Od początku roku czeski Komercni Banka urósł o 7,5 proc., a austriacki Erste Group Bank aż o 45 proc. W górę poszedł nawet kurs Raiffeisen International (o 12 proc.), który ma problemy w Europie Środkowo-Wschodniej z powodu ryzyka związanego z kredytami walutowymi i wystawił na sprzedaż swoje aktywa w Polsce, Czechach, na Słowacji i w Słowenii. Na plusie, i to aż 60-proc., jest także węgierski OTP, zaś rumuńskie Banca Transilvania i BRD Groupe Societe Generale zyskały odpowiednio 43 proc. i 26 proc.

Także w długim terminie zagraniczne banki radzą sobie lepiej niż polskie. Licząc od dna bessy w lutym 2009 r., kurs akcji OTP, mimo wprowadzenia podatku bankowego na Węgrzech w 2010 r. i przewalutowania z końcem 2014 r. hipotecznych kredytów frankowych, urósł o 260 proc. Dla porównania, akcje polskiego największego banku – PKO BP – pomimo lepszej kondycji gospodarki Polski i stabilnego otoczenia podrożały znacznie mniej, bo o 107 proc. Notowania Erste zyskały od lutego 2009 r. ponad 265 proc., Banca Transilvania aż 840 proc., natomiast BRD 175 proc. Wyjątkiem jest Raiffeisen International (stracił 7 proc.).

– Polskie banki były notowane z wysoką premią w porównaniu z odpowiednikami z regionu z powodu dobrego tempa wzrostu, sprzyjającego środowiska regulacyjno-gospodarczego państwa oraz silnej bazy krajowych inwestorów, takich jak fundusze emerytalne. Teraz trudno uzasadnić tę premię – mówi Attila Gyurcsik, analityk węgierskiego Concorde Securities. – Rozwój banków może udać się utrzymać, jednak fundusze emerytalne mocno ucierpiały, a nie mam wątpliwości, że PiS przeprowadzi kolejne reformy OFE. Dodatkowo era przyjaznego środowiska regulacyjno-gospodarczego dla polskich banków wydaje się skończona. Dlatego uważam, że wyceny polskich banków nadal mogą topnieć i widzę duże pole do spadków ich notowań.

– Podatek w wysokości 0,25 proc. aktywów wydaje się uwzględniony w wycenach polskich banków, ale główne ryzyko dalszej przeceny to przewalutowanie kredytów frankowych, ten czynnik jest tylko w 20–25-proc. w cenach – uważa Jovan Sikimic, analityk Raiffeisen Centrobanku.

Kolejne słabe zalecenia

Analitycy DM PKO BP wskazują, że prognozy zysków na najbliższe lata są dla banków zagranicznych z naszego regionu bardziej korzystne niż dla polskiego sektora. Dla OTP Banku prognozowana przez nich średnia ważona stopa wzrostu zysków na najbliższe trzy lata to 29 proc. (w walucie lokalnej), dla Komercni Banka 4 proc., podczas gdy mediana dla analizowanych przez nich banków polskich to 2 proc.

– Do wyborów polskie banki nadal będą pod silną presją, a dołek zaliczą, gdy po wygranej PiS podtrzyma plan wprowadzenia podatku 0,39 proc. od aktywów. Wtedy dopiero będzie bardzo dobry moment na kupno ich akcji. Podatek w takiej skali obniża teoretycznie zyskowność sektora o 26 proc., ale uważamy, że w żadnym z kolejnych lat zyski aż tak bardzo nie spadną – mówi Maciej Marcinowski, analityk Trigona.

– Nie wierzymy w przewalutowanie kredytów frankowych po kursie z dnia udzielenia z uwagi na zachwianie stabilności sektora. Mimo że nasze wyceny banków nie są aż tak negatywne, uważamy, że w krótkim terminie notowania wszystkich banków jeszcze się obniżą. Jesteśmy najbardziej negatywni wobec banków najsilniej zaangażowanych w kredyty frankowe (Getin Noble, mBank, Millennium). Również Handlowy i Pekao są na „sprzedaj" z uwagi na relatywnie dobre zachowanie kursu, wysokie wskaźniki na 2016 r. i presję na wyniki po odwróceniu trendu na obligacjach – dodaje.

[email protected]

Kredytowanie spowolni

Jeśli wejdą w życie wysuwane przez polityków propozycje wprowadzenia w Polsce nowego podatku od aktywów banków i przewalutowania frankowych kredytów hipotecznych na złotowe, odbije się to negatywnie na możliwościach zwiększania przez banki akcji kredytowej – uważa Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich. Jego zdaniem wprowadzenie nowych obciążeń spowoduje spowolnienie tempa budowania kapitałów przez banki, co będzie miało negatywny wpływ na wielkość udzielanych kredytów i tempo wzrostu gospodarczego Polski. Według Pietraszkiewicza banki będą w stanie wziąć na siebie koszty przewalutowania kredytów frankowych na zasadach zaproponowanych przez Platformę Obywatelską, co mogłoby kosztować około 9 mld zł, o ile nie zostanie wprowadzony podatek bankowy. ZBP chce, aby sejmowa Komisja Finansów Publicznych sprawdziła, czy proponowane rozwiązania w zakresie przewalutowania są zgodne z konstytucją. MR

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy