Giełda pyta maklerów o godziny handlu

Do końca tego roku na pewno będziemy handlować do godz. 17. Czy zmieni się to wraz z początkiem 2016 r.?

Aktualizacja: 06.02.2017 21:11 Publikacja: 29.07.2015 06:00

Grzegorz Zawada, wiceprezes GPW...

Grzegorz Zawada, wiceprezes GPW...

Foto: Archiwum

Temat długości sesji, który w przeszłości budził bardzo wiele kontrowersji na rynku, wraca na tapetę. Jak dowiedział się „Parkiet", zarząd GPW zwrócił się do Izby Domów Maklerskich z pytaniem, czy sesja powinna trwać od godz. 9 do 17, tak jak jest to obecnie, czy też należy ją wydłużyć do 17.30.

Nadzwyczajna zgoda

Obecny harmonogram sesji będzie obowiązywał jeszcze do końca 2015 r. Ewentualne zmiany mogłyby więc wejść w życie najwcześniej od początku przyszłego roku. Wiele jednak wskazuje na to, że status quo zostanie utrzymany i na GPW handel na rynku akcji nadal będzie trwał osiem godzin. Według naszych informacji chce tego sama giełda.

– Obecne godziny trwania sesji giełdowej obowiązują od kwietnia 2013 r. do końca grudnia 2015 r. Modyfikacje harmonogramu sesji wymagają zmian w Regulaminie Giełdy, które muszą zostać zatwierdzone przez Komisję Nadzoru Finansowego. Zarząd GPW rozważa utrzymanie dotychczasowego harmonogramu, ale przed podjęciem finalnej decyzji zwróciliśmy się z prośbą o opinię w tym temacie do Izby Domów Maklerskich – potwierdza nasze ustalenia Grzegorz Zawada, wiceprezes GPW. Porozumienie wydaje się kwestią formalną, gdyż również za utrzymaniem obecnego harmonogramu opowiadają się brokerzy.

– Izba Domów Maklerskich jest oczywiście za utrzymaniem obecnych godzin sesji. Nie ma żadnego argumentu, który przemawiałby za tym, aby sesja znów trwała do 17.30. Wydłużanie godzin handlu przy obecnej aktywności inwestorów tylko przedłużałoby flautę na rynku i jeszcze bardziej rozmywało płynność. Szybciej można byłoby pomyśleć o skróceniu sesji, jednak rozumiemy, że obecny harmonogram jest efektem wypracowanego kompromisu między obecnym zarządem GPW a środowiskiem maklerskim – mówi Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich.

Taka postawa branży maklerskiej dla nikogo nie powinna być zaskoczeniem. Brokerzy wielokrotnie w przeszłości w dyskusji o harmonogramie dnia giełdowego przywoływali argument, że długość sesji nie ma wpływu na wielkość obrotów. Ten argument jest przytaczany również teraz.

– Jeśli nie ma żadnego dowodu na to, że dłuższa sesja przekłada się bezpośrednio na większe obroty, to nie ma sensu nawet rozważać takiego pomysłu. Tym bardziej że dłuższe godziny handlu oznaczają dodatkowe koszty dla domów maklerskich. W obecnych warunkach najrozsądniejszym rozwiązaniem wydaje się więc pozostawienie obecnego harmonogramu bez zmian – mówi jeden z brokerów.

Burzliwa przeszłość

Zgodność obu stron w tym temacie może już jednak zaskakiwać. Kiedy w 2011 r. Ludwik Sobolewski, ówczesny prezes GPW, wydłużał handel o godzinę (sesja kończyła się nie o 16.30, ale o 17.30), środowisko maklerskie nie zostawiło na nim suchej nitki. Z tematem długości sesji musiał się zmierzyć także jego następca Adam Maciejewski. Zarząd GPW pod jego wodzą zdecydował, że sesja zostanie skrócona od 15 kwietnia 2013 r. o pół godziny i handel będzie kończył się o 17. Maciejewski naraził się maklerom kilka miesięcy później, kiedy optował za ponownym wydłużeniem godzin handlu o pół godziny. Decyzja o pozostawieniu harmonogramu sesji w niezmienionym kształcie była z kolei jedną z pierwszych, jaką podjęła GPW po tym, gdy prezesem został Paweł Tamborski.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy