Nowy spór o stawki interchange od płatności kartą

Ustawodawca chce zrobić wyjątki dla małych systemów kartowych, żeby zwiększyć konkurencję na rynku. Handlowcy ostro protestują

Aktualizacja: 06.02.2017 19:29 Publikacja: 08.09.2015 17:37

Komisja Finansów Publicznych Sejmu RP zajmie się w środę nowelizacją ustawy o usługach płatniczych zakładającym czasowe wyłączenie trójstronnych systemów płatniczych spod obowiązujących od stycznia 2015 roku maksymalnych stawek interchange.

Ustawodawca unijny przewidział możliwość czasowego (3 lub 5 letniego) zwolnienia z tych limitów systemów trójstronnych w odniesieniu do krajowych transakcji płatniczych, pod warunkiem, że ich udziały nie przekraczają 3 procentowego udziału w rynku. W Polsce w takim modelu funkcjonują dwa systemy Diners Club oraz American Express i mają one marginalny udział w rynku.

Polski ustawodawca uzasadnia, że za wprowadzeniem okresu przejściowego dla tych dwóch graczy przemawia kilka czynników wynikających ze specyfiki polskiego rynku na którym dominują dwie organizacje: VISA (59,3 proc. udział w rynku) oraz MasterCard z 39,5 procentowym udziałem.

- W ostatecznym rozrachunku należy sądzić, że możliwe będzie dalsze funkcjonowanie większej ilości systemów kart płatniczych, co spowoduje zwiększenie konkurencji - czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy. Za okresem przejściowym dla systemów trójstronnych z niewielkim udziałem w rynku opowiedział się NBP oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także Związek Banków Polskich.

Jednak przeciw takiemu rozwiązaniu ostro protestują handlowcy oraz Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego. - Dla handlu detalicznego to nie jest dobra wiadomość, bo oznacza, że na rynku dwa globalne systemy płatnicze przez 3 lata będą mogły wydawać karty płatnicze z opłatami wyższymi niż maksymalne stawki opłaty interchange (0,2 proc. dla transakcji kartami debetowymi i 0,3 proc. dla transakcji kartami kredytowymi). Rozwiązanie to w sposób nieuzasadniony uprzywilejowuje systemy płatnicze wydające karty generujące wysokie koszty dla handlu, wbrew trendowi do obniżania kosztów obrotu bezgotówkowego – argumentuje Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji.

Przeciw jest także Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, która aktywnie walczyła o obniżenia interchange w Polsce.

- Projekt w sposób nieuzasadniony wybiórczo odnosi się do przepisów Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady, na grunt prawa polskiego przenosząc jedynie jeden z obszarów Rozporządzenia – dotyczący systemów trójstronnych. Jednocześnie narusza w ten sposób zagwarantowaną Konstytucją równość wszystkich podmiotów, wprowadzając preferencje dla wybranych – w tym przypadku dwóch – beneficjentów zmiany – uzasadnia swoje stanowisko FROB.

- Główny argument wnioskodawców nowelizacji odnosi się do zapewnienia na rynku płatności bezgotówkowych konkurencji między różnymi podmiotami i nie ograniczanie jej wyłącznie do dwóch największych podmiotów: VISA i MasterCard. Jednak nie wydaje się być słuszne gwarantowanie ustawą preferencji wyłącznie dla dwóch podmiotów (Diners Club i American Express), potencjalnie zwiększających ich zyski, przy jednocześnie minimalnym wpływie na funkcjonowanie rynku – czyli praktycznie przy braku możliwości wpływania na zwiększenie konkurencyjności pomiędzy podmiotami – argumentuje Robert Łaniewski, prezes FROB. Dodaje, że firmy handlowe i usługowe chcą akceptować elektroniczne instrumenty płatnicze po niskich kosztach niezależnie od systemu płatności. - Ograniczenie wysokości stawek interchange miało bardzo pozytywny wpływ na zwiększenie zasięgu płatności kartowych. Jedynym efektem uwolnienia stawek dla systemów trójstronnych będzie znaczący wzrost kosztów akceptantów, przy jednocześnie niewielkim lub żadnym wpływie na wzrost konkurencji pomiędzy systemami kartowymi – ocenia FROB.

Bezpośrednio zainteresowani tłumaczą, że okres przejściowy to jest dla nich „być albo nie być", ponieważ mają zupełnie inny model biznesowy niż karty Visa czy Mastercard, które są wydawane przez banki .

-W przypadku systemów czterostronnych, wydawcami kart są banki, dla których opłata interchange jest tylko jednym z wielu źródeł przychodu. Czasowe wyłączenie systemów trójstronnych licencjonujących swoją działalność, ze względu na mały udział w rynku, nie będzie miało na niego wpływu. Natomiast jego zastosowanie umożliwi firmom działającym w systemie trójstronnym utrzymanie się na rynku i dostosowanie do nowych regulacji – tłumaczy Katarzyna Fatyga, dyrektor Generalna Diners Club Polska. Tłumaczy, że tylko szybkie przeprowadzenie nowelizacji ustawy uratuje Diners Club Polska przed fatalnymi dla spółki konsekwencjami rozporządzenia i pozwoli zmienić model działalności tak, by przetrwać na rynku. - Zakończenie działalności Diners Club w Polsce będzie oznaczało faktyczne wyeliminowanie z rynku niebankowych wydawców kart oraz zablokowanie wejścia na niego innym małym podmiotom. Tym samym nastąpi ograniczenie rynku kart płatniczych do jedynie dwóch największych organizacji kartowych, które już teraz mają ponad 99 proc. udziałów – ostrzega przedstawicielka Diners Club Polska.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku