Czy bieżące wyceny wskaźnikowe (C/Z; C/WK) sugerują, że na giełdzie jest już „tanio" ? Jak wyglądają bieżące wyceny względem historycznych średnich?

W mocno zmieniającym się otoczeniu makroekonomicznym, a w szczególności w ryzykownym otoczeniu politycznym, analiza wskaźnikowa nie jest najlepszym miernikiem wyceny spółek. Analitycy starają się uwzględnić wszystkie możliwe scenariusze, ale prawda jest taka, że wszystkich pomysłów polityków nie jesteśmy w stanie odgadnąć. Nawet jeśli założymy, że jest to możliwe, to czynnikiem najbardziej wpływającym na wycenę będzie prawdopodobieństwo przepisywane poszczególnym scenariuszom.

Które segmenty rynku są najbardziej niedoszacowane biorąc pod uwagę podstawowe mnożniki wyceny? Gdzie warto teraz szukać ewentualnych okazji do tanich zakupów?

Ze względu na ryzyko polityczne uważamy, że krajowe mniejsze spółki są obecnie atrakcyjniejsza inwestycją niż blue chipy. Chociaż P/E dla sWIG80 wynosi obecnie 15,7, a dla mWIG40 16,4, co nie jest historycznie najniższym poziomem, to można znaleźć ciekawe firmy, które notowane są z dużym dyskontem do średniej przy poprawiających się zyskach, wracających do akcjonariuszy w postaci dywidendy. Problemem pozostaje niestety bardzo niska płynność rynku, która powoduje, że cześć inwestorów oczekuje coraz większego dyskonta. Wydaje się jednak, że dla cierpliwych, długoterminowych inwestorów aktualne wyceny części są spółek są interesujące. Oczywistą alternatywą dla klientów pozostaje zakup jednostek funduszy inwestycyjnych, które, w przeciwieństwie do poszczególnych spółek, dają inwestorom płynność.