Zdaniem KNF aktywa SKOK Kujawiak, do którego nadzór w czerwcu wprowadził zarząd komisaryczny, nie wystarczają na zaspokojenie jej zobowiązań. Na koniec października 2015 r. kasa miała ujemne fundusze własne w wysokości 77,7 mln zł i wykazywała 15,4 mln zł straty bieżącej oraz 76,8 mln zł niepokrytych strat z lat ubiegłych. Depozyty, zgromadzone przez 17,9 tys. członków SKOK Kujawiak, wynoszą 187 mln zł.
Ogłoszenie upadłości kasy stanowi formalną przesłankę do uruchomienia wypłat środków gwarantowanych z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, na który składają się głównie banki. Co to dla nich oznacza?
– Wypłata z BFG środków na gwarancje depozytów SKOK Kujawiak będzie przebiegała w inny sposób niż w SK Banku. Banki już złożyły się poprzez wyższe opłaty na BFG na 2016 r., więc nie będzie to miało bezpośredniego wpływu na wyniki konkretnych banków. Poza tym SKOK Kujawiak to instytucja ponad 10-krotnie mniejsza niż SK Bank – mówi Kamil Stolarski, analityk Haitong Banku.
W listopadzie banki musiały wyłożyć łącznie 2 mld zł brutto na gwarantowanie depozytów spółdzielczego SK Banku z Wołomina, co obciąży ich wyniki w IV kwartale.
To kolejny SKOK mający problemy (wcześniej upadły SKOK Wspólnota i Wołomin), inne zostały uratowane przez banki (Wesoła, Kopernik, Św. Jan z Kęt), zaś w kilku kolejnych KNF wprowadziła zarządy komisaryczne (m.in. Skarbiec, Arka, Jowisz). Obecnie nadzorca poszukuje banku, który przejąłby SKOK im. Stefana Kard. Wyszyńskiego.