S&P krytycznie ocenia siłę polskich banków

Agencja Standard & Poor's obniżyła ocenę ryzyka polskiego sektora bankowego do negatywnej ze stabilnej. Główne problemy to nowy podatek i przewalutowanie kredytów mieszkaniowych.

Publikacja: 08.02.2016 05:00

S&P krytycznie ocenia siłę polskich banków

Foto: Bloomberg

Standard & Poor's w najnowszym raporcie twierdzi, że zdolność sektora bankowego w Polsce do absorpcji strat i odporność banków na wstrząsy może ulec pogorszeniu oraz zagrozić stabilności systemu bankowego w najbliższych latach. Głównie z powodu wprowadzenia podatku bankowego, wzrostu kosztów regulacyjnych i kosztów związanych z potencjalną konwersją kredytów walutowych. Do tego dochodzi niższa zyskowność sektora spowodowana niskimi stopami procentowymi.

Pekao bez zmian

Dodatkowo analitycy wskazali, że zdolność polskiego sektora prywatnego do obsługi długu walutowego może ulec osłabieniu, jeżeli perspektywy gospodarcze będą się pogarszać, a złoty będzie nadal słabł. W efekcie ocena ryzyka krajowego dla polskiego sektora bankowego została obniżona ze stabilnej do negatywnej.

Agencja utrzymała ocenę długo- i krótkoterminową dla Pekao odpowiednio na poziomie BBB+ i A2 oraz podtrzymała negatywną perspektywę. Wskazano, że chociaż otoczenie biznesowe dla banków w Polsce jest trudniejsze, to Pekao ma odpowiednio dużo kapitału, aby sprostać potencjalnym problemom gospodarczym, a jego ekspozycja na problem frankowy jest niewielka (mieszkaniowe kredyty walutowe to tylko 4 proc. portfela kredytowego Pekao).

S&P wskazuje, że spodziewane wprowadzenie przez Polskę w 2016 r. dyrektywy o restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (BRRD) zmniejszy prawdopodobieństwo wsparcia rządu dla ważnych systemowo banków. Poza tym, jeśli wejdzie w życie jednolity mechanizm restrukturyzacji międzynarodowych grup bankowych, takich jak UniCredit, może to doprowadzić do zwiększonego ryzyka wystąpienia sytuacji, w której zagraniczny oddział musiałby wesprzeć spółkę matkę.

Wpływ spółki matki

Dla mBanku S&P potwierdziło długoterminowy rating na poziomie BBB i krótkoterminowy A2, ale obniżyło perspektywę oceny do „negatywnej" ze „stabilnej".

Jak wyjaśnia agencja, zmiana perspektywy ratingu odzwierciedla jej przekonanie, że możliwości mBanku do generowania zysków nie będą wystarczające, aby skompensować potencjalne osłabienie oceny zdolności wsparcia mBanku przez Commerzbank w przypadku obniżenia ratingu Commerzbanku (to spółka matka mBanku). Możliwości mBanku budowania kapitału w następnych dwóch latach będą zdaniem S&P pod negatywnym wpływem podatku bankowego. S&P zauważa też, że dodatkowo mBank jest narażony bardziej niż przeciętny bank na przewalutowanie kredytów mieszkaniowych (projekt ustawy, której koszty szacowane są dla sektora na 20–50 mld zł, ocenia Komisja Nadzoru Finansowego). Mieszkaniowe kredyty walutowe stanowią około 31 proc. jego portfela.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy