Standard & Poor's w najnowszym raporcie twierdzi, że zdolność sektora bankowego w Polsce do absorpcji strat i odporność banków na wstrząsy może ulec pogorszeniu oraz zagrozić stabilności systemu bankowego w najbliższych latach. Głównie z powodu wprowadzenia podatku bankowego, wzrostu kosztów regulacyjnych i kosztów związanych z potencjalną konwersją kredytów walutowych. Do tego dochodzi niższa zyskowność sektora spowodowana niskimi stopami procentowymi.
Pekao bez zmian
Dodatkowo analitycy wskazali, że zdolność polskiego sektora prywatnego do obsługi długu walutowego może ulec osłabieniu, jeżeli perspektywy gospodarcze będą się pogarszać, a złoty będzie nadal słabł. W efekcie ocena ryzyka krajowego dla polskiego sektora bankowego została obniżona ze stabilnej do negatywnej.
Agencja utrzymała ocenę długo- i krótkoterminową dla Pekao odpowiednio na poziomie BBB+ i A2 oraz podtrzymała negatywną perspektywę. Wskazano, że chociaż otoczenie biznesowe dla banków w Polsce jest trudniejsze, to Pekao ma odpowiednio dużo kapitału, aby sprostać potencjalnym problemom gospodarczym, a jego ekspozycja na problem frankowy jest niewielka (mieszkaniowe kredyty walutowe to tylko 4 proc. portfela kredytowego Pekao).
S&P wskazuje, że spodziewane wprowadzenie przez Polskę w 2016 r. dyrektywy o restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (BRRD) zmniejszy prawdopodobieństwo wsparcia rządu dla ważnych systemowo banków. Poza tym, jeśli wejdzie w życie jednolity mechanizm restrukturyzacji międzynarodowych grup bankowych, takich jak UniCredit, może to doprowadzić do zwiększonego ryzyka wystąpienia sytuacji, w której zagraniczny oddział musiałby wesprzeć spółkę matkę.
Wpływ spółki matki
Dla mBanku S&P potwierdziło długoterminowy rating na poziomie BBB i krótkoterminowy A2, ale obniżyło perspektywę oceny do „negatywnej" ze „stabilnej".