– Wiele banków ogłosiło albo już wprowadziło podwyżki za usługi i chcemy mieć jasność, czy wynika to z wprowadzenia podatku bankowego czy innych przyczyn – zapowiedział Andrzej Jaworski, inicjator posiedzenia w tej sprawie.

Wojciech Kwaśniak, wiceprzewodniczący KNF, wyjaśniał posłom, że na sytuację sektora bankowego w okresie ostatnich lat największy wpływ miały obciążenia związane ze zmianami stóp procentowych, a także obniżenie interchange, co jest efektem regulacji unijnych i wzrostu kursu franka. Podał, że wstępny zysk sektora bankowego za 2015 r. wyniósł 11,5 mld zł i był niższy od osiąganego w ostatnich dwóch latach. Kwaśniak poinformował, że z analizy przeprowadzonej na grupie 20 banków reprezentujących ponad 80 proc. aktywów wynika, że 15 banków podniosło marże lub oprocentowanie kredytów mieszkaniowych, w przypadku konsumpcyjnych podniosło je 12 banków, a marże na kredyty dla przedsiębiorstw wzrosły w 14 bankach. Opłaty za rachunki klientów detalicznych podniosło dziewięć banków, a przedsiębiorców – sześć banków. Bezpośrednim powodem zwołania posiedzenia była zmiana tabeli opłat i prowizji wprowadzona przez PKO BP. Dlatego to na szefa największego banku, kontrolowanego przez Skarb Państwa, zwrócona była największa uwaga. Jagiełło tłumaczył, że zmiana była rutynowa.

– W 2011 r. PKO BP dokonał modernizacji oferty produktów i wówczas podjęliśmy decyzję, że co roku będziemy analizowali zachowania naszych klientów, by lepiej dopasowywać dla nich produkty i usługi. Tabele zmienialiśmy od tego czasu rutynowo co roku – powiedział Jagiełło. Tłumaczył, że decyzja o zmianach opłat ma marginalne znaczenie z punktu widzenia korzyści banku.

Szef mBanku Cezary Stypułkowski wygłosił długi wywód, tłumacząc zasady funkcjonowania banków, m.in., że ceny usług muszą pokrywać koszty finansowania czy koszty ryzyka.

Po wystąpieniach prezesów zaczęła się pyskówka między posłami, w której brylowali Janusz Szewczak z PiS i Sławomir Nitras z PO. Zabłysnąć postanowił także poseł Tadeusz Cymański, który w czasie wywodu opowiedział żart o nieużywanym sercu bankowców. Na szczęście do meritum dyskusji wrócił wiceminister finansów Konrad Raczkowski, który powiedział, że są sygnały, że banki przenoszą kredyty do central za granicą i to będzie sprawdzane. – Otrzymujemy takie informacje od niektórych biur doradztwa. Na pewno takie pismo skierujemy do Komisji Nadzoru Finansowego o zbadanie tej sprawy – mówił wiceszef MF.