Z informacji Reutersa wynika, że obecnie prowadzone są rozmowy ze związkami zawodowymi. „Plan zakłada zwolnienie 500 osób. Koszty osobowe są wśród największych kosztów banków i Raiffeisen szuka poważnych oszczędności" – powiedziało agencji źródło w Raiffeisen Polbanku. Bank nie komentuje tych doniesień.

To kolejny bank działający w Polsce, który ogłosił ostatnio zwolnienia – do tej pory informowano, że pracę może stracić ok. 3500 bankowców. Getin Noble Bank planuje zredukować załogę maksymalnie o 15 proc. (zatrudnia 5600 pracowników). Wcześniej zrobił to Idea Bank, inny podmiot z grupy Leszka Czarneckiego, ale też największy bank w Polsce – PKO BP. Redukuje zatrudnienie także Bank BPH.

Na pogorszenie kondycji banków złożyło się kilka czynników, ale głównym powodem zwolnień wydaje się podatek od aktywów (wszedł w życie w lutym), który pochłonie średnio 25-30 proc. rocznych zysków banków, które nie rosną już w szybkim tempie z powodu historycznie niskich stóp procentowych. Poza tym pod koniec 2015 r. pojawiły się jednorazowe koszty związane z ratowaniem depozytów upadłego SK Banku (2 mld zł brutto) i składka na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (600 mln zł). Dodatkowo banki muszą wypełnić podwyższone wymogi kapitałowe i zaczynają się zmagać z konkurencją w postaci firm z sektora fin-tech.