Podobają się panu wyniki PZU?
Rok 2015 z pewnością nie był łatwy dla grupy. Wynik finansowy jest najniższy od czasu debiutu PZU na giełdzie i spadł względem poprzedniego roku o 21,1 proc.
Co by pan poprawił natychmiast?
Pracuję dla PZU od stycznia. Chciałbym, aby ta sytuacja była impulsem do pozytywnych zmian w PZU. Musimy skupić się przede wszystkim na działalności ubezpieczeniowej po to, aby móc oferować oferować klientom najlepsze produkty ubezpieczeniowe, chroniące ich przyszłość, majątek i zdrowie. Uważam, że spółka nie została należycie przygotowana na środowisko niskich stóp procentowych. Stąd tak silny spadek wyniku lokacyjnego. Dlatego wprowadzimy nowy model inwestowania po to, aby móc generować stałe wysokie zwroty z inwestycji. Nie podobają mi się też koszty działalności. Chcemy je zredukować. W ,ciągu najbliższych trzech lat możliwa jest redukcja kosztów stałych o 20 proc. W ten sposób będziemy mogli oferować klientom jeszcze bardziej konkurencyjne produkty.
To sporo. Ponad 0,3 mld zł w stosunku do bazy kosztów w 2015 r. Będą zwolnienia?