A nawet jeśli ktoś akurat ma konto w jednej z oferujących dobre oprocentowania instytucji, to dużo nie zarobi. Promocyjne oferty dotyczą bowiem najczęściej lokat w wysokości maksimum 10 tys. zł.
Odsetki ograniczone
Tu z pomocą przychodzą konta oszczędnościowe. Niestety, na ogół ograniczoną: tu też obowiązują „nowe środki" i „posiadanie konta". No i ograniczanie okresu trwania promocji. Deutsche Bank np. daje 2,55 proc. do 100 tys. zł na cztery miesiące. Później oprocentowanie spada do 1,05 proc. No i trzeba mieć/założyć konto. I uważać, które konto oszczędnościowe się zakłada. Wspomniane 2,55 proc. oferuje db Konto Oszczędnościowe Plus; drugi rachunek, db Konto Oszczędnościowe/db Konto Oszczędnościowe 24h to tylko 1 proc. do 10 tys. zł, 0,5 proc. do 50 tys. i 0,25 proc. powyżej tej kwoty.
W ING Banku Śląskim 2,5 proc. to też cztery miesiące dla kwot do 100 tys. zł, ale trzeba skorzystać do 30 czerwca z promocji „Bonus na start". Później Otwarte Konto Oszczędnościowe daje 1 proc. do 100 tys. zł i 1,05 proc. powyżej. Rachunku osobistego w ING BSK nie trzeba mieć.
Bank Millennium da więcej niż poprzednicy – 2,7 proc. – ale do 560 tys. zł i na trzy miesiące. No i trzeba mieć konto 360° .
Świadomie na końcu najlepiej oprocentowane konto Zośka w Idea Banku. Żeby bowiem oferowane 3 proc. otrzymać, trzeba przelać do 100 tys. zł z konta Idealnego w banku. Potem zaś utrzymywać odpowiedni stan konta i co miesiąc przelewać na nie 10 proc. wartości średniego salda z poprzedniego miesiąca. Na dodatek oprocentowanie dotyczy jedynie środków do kwoty 110 proc. ostatniego średniomiesięcznego salda z poprzedniego miesiąca.