Za uncję srebra płacono we wtorek po południu 19,88 USD (w poniedziałek ponad 21 USD, czyli najwięcej od blisko dwóch lat).
Wtorkowy spadek cen srebra może wskazywać, że ostatnie zwyżki były zbyt szybkie. W poniedziałek 14-dniowy wskaźnik siły względnej (RSI) sięgnął 86 pkt. Gdy jest powyżej 70 pkt, oznacza to dla części traderów, że rynek jest zbytnio wykupiony i powinno dojść do korekty. Wielu analityków spodziewa się jednak zwyżek cen srebra w średnim i długim okresie. Kruszec ten jest wciąż o około 60 proc. tańszy niż w szczycie z 2011 r.
– Srebro może pójść jeszcze wyżej, m.in. dlatego, że rośnie jego wykorzystanie w panelach słonecznych. To rosnące źródło popytu na ten surowiec, a do tego dochodzi popyt inwestycyjny i przemysłowy – twierdzi Jeremy Wrathall, analityk z firmy Investec.
Wzrost cen srebra przyczynił się już do tego, że akcje meksykańskiego koncernu górniczego Fresnillo zyskały od początku roku na giełdzie w Londynie blisko 180 proc.