W ubiegłym tygodniu wydawało się, że akcje PZU najgorsze mają za sobą. Od trzech sesji kurs spółki znów jednak kieruje się na południe. Skąd ta zmiana?
Wokół emitenta narasta klimat niepewności. Przybywa bowiem spekulacji, że ubezpieczyciel może zaangażować się w przejęcie kolejnego po Aliorze banku, tym razem Pekao. O ile oczywiście włoski właściciel Pekao (UniCredit) postanowi się go pozbyć. Motyw ma poważny. W ten sposób mógłby znacząco poprawić swój standig finansowy (na razie zaprzecza).
Co o spadkach i ewentualnej transakcji myślą analitycy?
– Wielu inwestorów kupowało akcje PZU, wiążąc nadzieję z wysokimi dywidendami wypłacanymi przez spółkę. Natomiast im bardziej PZU inwestuje w zakup banków, tym więcej rodzi się wątpliwości o podział zysku wśród inwestorów – mówi Piotr Palenik, analityk Banku ING.
– Zastanawiające jest, jaki poziom zysków zarząd PZU uznaje za odpowiedni, aby jego część wypłacić akcjonariuszom i przy jakim poziomie zaniecha tej wypłaty. Obecnie nie są jasne żadne szczegóły ewentualnej transakcji, w tym przede wszystkim cena – dodaje.