Na zakończenie dnia akcje PZU zanurkowały o 3,37 proc. do 27,2 zł, po tym jak do rynku dotarła seria niekorzystnych dla kursu ubezpieczyciela informacji.
Przed godziną 13:30 walory PZU były wyceniane nawet na 26,84 zł. Oznacza to najniższą wycenę akcji ubezpieczyciela od momentu debiutu na warszawskim parkiecie. Sześć lat temu PZU debiutował po cenie 312,5 zł. czyli uwzględniając zeszłoroczny split akcji w stosunku 1:10 cena z debiutu na GPW wyniosła 31,25 zł.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że szefowie PZU i Polskiego Funduszu Rozwoju spotkają się w czwartek z przedstawicielami UniCredit, aby negocjować warunki odkupu akcji Banku Pekao, sprzedanych Włochom w ubiegłym stuleciu.
O sprawie informuje także agencja Reutera, której źródła mówią, że do Mediolanu leci Michał Krupiński, prezes PZU oraz Paweł Borys, szef PFR. Nasze źródło przekonuje, że Włosi chcą sprzedać bank, natomiast największy polski ubezpieczyciel jest zainteresowany przejęciem pakietu, który jest w rękach UniCredit.
O tym, że Włoski UniiCredit rozważa sprzedaż wszystkich udziałów w banku informowano od kilku tygodni. W połowie lipca sprawdziły się wcześniejsze doniesienia Bloomberga i UniCredit sprzedał 10 proc. akcji Pekao za 3,3 mld zł, przez co zmniejszył udział do 40,1 proc. z 50,1 proc. Kilkanaście dni później Bloomberg powoływał się na nieoficjalne informacje donosząc, że UniCredit, zmagający się ze zbyt niskim kapitałem i wysokim udziałem złych kredytów, może sprzedać wszystkie pozostałe akcje. Ponad dwa lata wcześniej, bo w styczniu 2013 r. Włosi pozbyli się 9,1 proc. akcji z czego pozyskali 3,7 mld zł i zmniejszyli wtedy swój udział do 50,1 proc. Obecnie pakiet 40 proc. Pekao w rękach Włochów jest wart 13 mld zł.