Transakcja kupna wszystkich akcji Legg Mason TFI od Legg Mason Inc. miała miejsce w środę 21 grudnia. Nowymi właścicielami TFI zostali pracownicy - nabyli 30 proc. akcji, oraz polscy inwestorzy indywidualni i instytucjonalni, do których trafiła reszta udziałów w spółce. - W transakcji, której wartości nie będziemy ujawniać, wzięło udział ponad 80 proc. pracowników spółki - cieszy się Tomasz Jędrzejczak, prezes Legg Mason TFI.
Przez trzy lata każdy z obecnych członków zarządu Legg Mason TFI, w którego skład, oprócz Jędrzejczaka, wchodzą Jacek Treumann i Piotr Rzeźniczak, może wskazać jednego członka zarządu. - W praktyce więc zarząd TFI będzie wybierany przez naszą trójkę. Dzięki temu nasi klienci mają gwarancję ciągłości działalności TFI - mówi "Parkietowi" prezes Legg Mason TFI.
- Żadnej rewolucji w podejściu do zarządzania aktywami nie zamierzamy wprowadzać - zapewnia Jędrzejczak. - Nasz proces inwestycyjny, hołdujący analizie fundamentalnej, jest naszym znakiem rozpoznawczym, cenionym przez klientów i partnerów. Pozostaniemy też dystrybutorem funduszy Legg Mason Inc, które do tej pory sprzedawaliśmy w "opakowaniu" polskich produktów, działających w formule master-feeder - dodaje.
TFI będzie za to dynamicznie rozwijać ofertę. Wspólnie z dotychczasowym właścicielem już na początku roku wprowadzi nowości: fundusz dywidendowych spółek europejskich, fundusz akcji japońskich typu long/short oraz fundusz makrostrategii obligacji globalnych wykorzystujący krótkoterminową taktyczną alokację. To na początek.
Legg Mason TFI wyrobiło sobie bardzo silną markę długoterminowego inwestowania w wartość, a zarządzający tej firmy zachęcają do kontrariańskego podchodzenia do inwestycji. Dzięki konsekwentnej strategii Legg Mason - choć opiekuje się stosunkowo skromnymi aktywami, o wartości 2,8 mld zł - ma pewną unikatową na rynku cechę. - 40 proc. naszych aktywów pochodzi z systematycznych wpłat - IKE i IKZE, pracowniczych programów emerytalnych i planów systematycznego oszczędzania - ujawnia Jędrzejczak.