– Za obniżką inflacji w czerwcu stały tylko i wyłącznie zmiany cen w kategorii transport, podczas gdy zmiany w pozostałych kategoriach były minimalne – zauważył Marcin Luziński, ekonomista z BZ WBK. Paliwa do prywatnych środków transportu w samym czerwcu potaniały o 4,1 proc., odzwierciedlając spadek notowań ropy naftowej i umocnienie złotego wobec dolara. Wraz z wysoką bazą odniesienia sprzed roku sprawiło to, że w porównaniu z czerwcem ub.r. ceny paliw zwiększyły się tylko o 0,4 proc., po zwyżce o 7,6 proc. rok do roku w maju. Od lipca kategoria transport będzie raczej miała neutralny wpływ na inflację, bo ceny ropy są zbliżone do ubiegłorocznych. Na przełomie III i IV kwartału może z kolei wejść w życie nowy podatek od paliw, który podbije koszty tankowania. To zdaniem ekonomistów doda do rocznej inflacji około 0,3–0,4 pkt proc.

Zanim GUS opublikował wstępny szacunek inflacji w czerwcu, ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie sądzili, że wyhamowała ona do 1,7 proc. rok do roku. Źródłem niespodzianki okazały się ceny żywności i napojów bezalkoholowych, które wzrosły w czerwcu o 3,7 proc. rok do roku, tak jak w maju. Ekonomiści spodziewali się, że wskutek zimnej wiosny i słabych plonów wielu owoców i warzyw wzrost cen żywności przyspieszy. Teraz zakładają, że ten efekt tylko odsunął się w czasie. – Czerwcowy odczyt inflacji będzie najniższy w tym roku. W kolejnych miesiącach inflację będzie podbijał letni wzrost cen żywności i zwyżki inflacji bazowej, napędzane drożejącymi usługami – powiedział Piotr Bartkiewicz, ekonomista z mBanku.

W czerwcu inflacja bazowa, nieobejmująca cen energii i żywności, prawdopodobnie utrzymała się na majowym poziomie 0,8 proc. rok do roku (te dane poda w środę NBP). – Narastająca fundamentalna presja inflacyjna została ograniczona przez czynniki jednorazowe, m.in. zniesienie opłat za roaming – zauważyli ekonomiści PKO BP. – Silny popyt wewnętrzny i napięty rynek pracy będą prowadzić do dalszego stopniowego wzrostu inflacji bazowej – dodali. Zdaniem Piotra Piękosia, ekonomisty z Pekao, ta ostatnia miara inflacji wzrośnie na tyle, aby skłonić RPP do podwyżki stóp procentowych dopiero w IV kwartale 2018 r. GS