Czy Milei uzdrowi gospodarkę Argentyny?

Zwycięstwo Javiera Milei w argentyńskich wyborach prezydenckich otwiera nowy okres niepewności. Inwestorzy chcą wiedzieć, jak on będzie spełniał obietnice.

Publikacja: 20.11.2023 16:31

Javier Milei

Javier Milei

Foto: Anita Pouchard Serra/Bloomberg

Javier Milei, przywódca libertariańskiej koalicji La Libertad Avanza, został wybrany na nowego prezydenta Argentyny. Zdobył w niedzielnej drugiej turze wyborów 56 proc. głosów, podczas gdy jego  lewicowy kontrkandydat Sergio Massa, czyli obecny minister gospodarki, tylko 44 proc. Milei zwyciężył prowadząc kampanię podczas której obiecywał radykalne reformy wolnorynkowe, drastyczne cięcia fiskalne, redukcję administracji rządowej oraz porzucenie przez kraj peso argentyńskiego na rzecz dolara amerykańskiego. Żartował nawet, że rozwiąże problem inflacji wysadzając w powietrze bank centralny.

 - Dzisiaj zaczyna się odbudowa Argentyny. Nie mam miejsca na stopniowe działania - zapowiedział w swojej przemowie po ogłoszeniu wyników wyborów.

Czytaj więcej

Argentyna: Przed wyborami inflacja, zamiast jak gdzie indziej spaść, wzrosła

  Giełda w Buenos Aires była w poniedziałek zamknięta z powodu święta. Inwestorzy będą więc mieli szansę zareagować na zwycięstwo Milei dopiero we wtorek. Jak na razie daje o sobie znać atmosfera niepewności. Analitycy zastanawiają się ile ze swoich obietnic wyborczych będzie w stanie spełnić nowy prezydent oraz kogo powoła do swojej ekipy gospodarczej. Na pewno wielkim utrudnieniem będzie dla niego to, że jego stronnictwo ma tylko dwóch deputowanych w parlamencie (i może liczyć na wsparcie kolejnych dwóch z pokrewnej ideowo partii).

Plany dolaryzacji gospodarki argentyńskiej

  - Zaczyna się okres niepewności. Milei nie posiada własnej drużyny, a jego plany będą bardzo trudne do wdrożenia. Będzie też miał bardzo zmobilizowaną opozycję od samego początku - uważa Daniel Kerner, dyrektor ds. analiz latynoamerykańskich w Eurasia Group.

  -  Ambitny plan Milei przewidujący budowę prorynkowej, posiadającej ograniczony rząd, zdolaryzowanej Argentyny wreszcie zostanie przetestowany. Musi on jeszcze wyjaśnić jaki będzie harmonogram dolaryzacji i jej przebieg, gdyż przy ujemnych rezerwach walutowych kraju takie przedsięwzięcie nie wydaje się być możliwe w krótkim terminie. Jego zwycięstwo daje mu kapitał polityczny potrzebny do wprowadzenia programu ekonomiczne, ale nie chroni go przed kosztami politycznymi związanymi z rozwiązaniami, które potrzebuje wprowadzić, by spełnić obietnice - twierdzi Adriana Dupita, ekonomistka Bloomberg Economics.

Czytaj więcej

Czy Buenos Aires wejdzie do strefy dolara?

  Plany dotyczące dolaryzacji gospodarki argentyńskiej nie są jednak aż tak "szalone", jak może się wydawać na pierwszy rzut oka. Wszak jest już ona w dużym stopniu oddolnie zdolaryzowana. Amerykańska waluta jest tam wykorzystywana do dużych transakcji, takich jak zakupy nieruchomości. Nie da się kupić domu czy kawałka ziemi uprawnej w Argentynie płacąc peso argentyńskim. Krajowa waluta straciła od początku roku blisko 50 proc. wobec amerykańskiej, a powszechnie spodziewana jest jej kolejna duża dewaluacja. Przez 10 lat wartość peso wobec dolara spadła o 98 proc.

  Kilka krajów już wcześniej uznało dolara za wyłączny środek płatniczy, a niektóre kraje nadały dolarowi status oficjalnego środka płatniczego jednocześnie zachowując własną walutę. W takich przypadkach waluta krajowa bywa rzadziej spotykana w obiegu niż dolar, a czasem pojawia się tylko w formie monet. Przypadek szczególny stanowi Salwador. Decyzją prezydenta Nayiba Bukele, oficjalną walutą jest tam, obok dolara, również bitcoin.

Gospodarka światowa
Niemiecka gospodarka w nie najlepszej sytuacji
Gospodarka światowa
Kontrariańska fala podmywa Wall Street. Ameryka wcale nie jest taka wyjątkowa
Gospodarka światowa
Rosja: Sankcje biją w handel
Gospodarka światowa
Żywność znów drożeje
Gospodarka światowa
Gigant BlackRock uderzył na alarm. Fundusz został zaatakowany
Gospodarka światowa
Co się kryje za wielkim procesem wietnamskiej potentatki?