Decyzja o podniesieniu stóp o 25 pb. nie była jednogłośna. Opowiedziało się za nią trzech członków Komitetu Polityki Pieniężnej, dwoje było za podwyżką o 50 pb. (taką samą jak na poprzednim posiedzeniu), a jedna członkini głosowała za pozostawieniem stóp na dotychczasowym poziomie.
Czy jednak Wielką Brytanię czekają kolejne podwyżki stóp? W komunikacie z posiedzenia nie było wskazówki, co do ostateczne poziomu stóp, ale znalazło się stwierdzenie, że polityka pieniężna będzie "wystarczająco restrykcyjna, przez wystarczający czas, by doprowadzić inflację do celu wynoszącego 2 proc." Bank Anglii wskazał również, że presja inflacyjna "się krystalizuje" a znaczący wzrost płac był jednym z argumentów za czwartkową podwyżką stóp. Bank Anglii spodziewa się jednak, że inflacja będzie hamowała i na koniec roku wyniesie 4,93 proc. Jeśli ta projekcja się sprawdzi, to premier Rishi Sunak będzie mógł chwalić się, że zrealizował swoją obietnicę mówiącą o zmniejszeniu inflacji o połowę w ciągu 12 miesięcy. Kiedy inflacja może jednak dojść do celu? Bank Anglii prognozuje, że stanie się to w drugim kwartale 2025 r.
- Jeśli będziemy trzymać się planu, to w ciągu roku inflacja będzie wynosiła 3 proc., a jednocześnie gospodarka nie wejdzie w recesję. To nie oznacza jednak, że będzie łatwo rodzinom spłacającym wyższe raty kredytów hipotecznych. Robimy więc co możemy, by pomóc gospodarstwom domowym - stwierdził Jeremy Hunt, brytyjski kanclerz skarbu.