Wzrost gospodarczy w Niemczech (liczony kw./kw.) był w drugim kwartale zerowy. Średnio prognozowano, że wyniesie on 0,1 proc., po wzroście o 0,8 proc. w pierwszych trzech miesiącach roku.

- Czynniki wspierające gospodarkę, takie jak odmrażanie aktywności po lockdownach i zapełnione księgi zamówień w fabrykach, zaczęły mocno tracić siłę. Słabszy globalny popyt, napięcia w łańcuchach dostaw oraz wysoka inflacja uderzająca w konsumpcję szkodzą gospodarce niemieckiej. Nastroje konsumenckie są już na terytorium recesyjnym i wygląda na to, że reszta gospodarki pójdzie w ślad za nimi – uważa Carsten Brzeski, ekonomista ING.

Tymczasem Francja zdołała uniknąć technicznej recesji. Jej PKB wzrósł w drugim kwartale o 0,5 proc. kw./kw., po spadku o 0,2 proc. w pierwszym. Średnia prognoz analityków mówiła natomiast o wzroście o 0,2 proc.

- Wzrost gospodarczy we Francji był wspierany przez zwiększony eksport, ale ogólny obraz sytuacji już nie jest taki pozytywny. Konsumpcja gospodarstw domowych spadła w ciągu kwartału, co było prawdopodobnie skutkiem większej ostrożności fiskalnej. Spadły też wydatki rządowe. Dane o PKB przynoszą co prawda ulgę, ale obawy przed recesją całkowicie nie znikną – twierdzi Sophie Lund-Yates, analityczka firmy Hargreaves Lansdown.

Dobre dane napłynęły natomiast z krajów południa strefy euro. Hiszpański PKB wzrósł w drugim kwartale o 1,1 proc. kw./kw., po tym jak w drugim powiększył się o 0,2 proc. Średnio prognozowano, że wzrośnie o 0,4 proc. Tymczasem PKB Włoch wzrósł o 1 proc., po zwyżce o 0,1 proc. w pierwszym kwartale. Oczekiwano, że powiększy się tylko o 0,3 proc.