Ceny żywności w Wielkiej Brytanii mogą rosnąć w jeszcze szybszym tempie, ponieważ w okresie letnim deficyt rąk do pracy m.in. przy zbiorach sięga 0,5 mln osób.

Zazwyczaj miejsca te obsadzali imigranci, teraz jednak z powodu brexitu stało się to znacząco utrudnione. Brak pracowników oznacza m.in. gnijące uprawy, ubój zdrowych zwierząt, z których mięsa nie sposób w odpowiednim czasie przetworzyć, oraz większy import żywności.

Eksperci podkreślają, że w tym momencie nie spotykają się z adekwatną reakcją władz. W ubiegłym roku, kiedy dostrzeżono problem braku pracowników, umożliwiono przyjazd 30 tys. imigrantów. Jest to kropla w morzu potrzeb. gsu