Reklama

Co wpływa na wartość Energi? Pierwsi reagują na zaproszenie Orlenu

Nie milkną dyskusje dotyczące wyceny akcji Energi, które chce przejąć Orlen. Pozytywnie na wartość spółki wpłyną nowe bloki gazowe, ale otoczenie regulacyjne dla dystrybucji już spółce raczej sprzyjać nie będzie. Pierwsi chętni już sprzedają akcje.

Publikacja: 02.12.2025 16:30

Co wpływa na wartość Energi? Pierwsi reagują na zaproszenie Orlenu

Foto: materiały prasowe

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie czynniki wpływają na wycenę akcji Energi?
  • Dlaczego Orlen zdecydował się zwiększyć zaangażowanie w spółce Energa?
  • Jakie znaczenie mają nowe bloki gazowe dla przyszłości Energi?
  • Jakie są perspektywy regulacyjne dla dystrybucji energii przez spółkę Energa?
  • Jakie działania podejmuje KNF w kontekście planów Orlenu dotyczących Energi?
  • Jakie ryzyko związane z insider tradingiem zidentyfikowano na rynku?

Orlen nabył już 1,68 mln akcji Energi w transakcjach rynkowych 27 listopada oraz dodatkowe 79 tys. akcji 28 listopada. Stanowi to ok. 0,4 proc. wszystkich akcji Energi. Orlen kupił walory spółki po średniej cenie 18,86 zł za sztukę, płacąc łącznie ok. 32 mln zł za cały pakiet.

Przypomnijmy, że w środę 26 listopada wieczorem Orlen poinformował, że chce zwiększyć zaangażowanie w spółce Energa z 90,92 proc. do 100 proc. Dlatego też skierował do akcjonariuszy tej spółki zaproszenie do sprzedaży akcji i zaoferuje 18,87 zł za jedną. W środę 26 listopada tuż przed zamknięciem giełdy akcje Energi kosztowały 16,9 zł. Orlen zamierza kupić akcje w transakcjach pakietowych na rynku regulowanym lub poza rynkiem regulowanym. Wyznaczona cena wskazuje, że spółka zamierza przeznaczyć na ten cel 709,1 mln zł.

Wycena akcji Energi godziwa?

Analityk DM Trigon Michał Kozak wskazuje, że zaproponowana wycena w zaproszeniu uwzględnia premię rzędu 11,7 proc. względem kursu sprzed poinformowania rynku o skierowaniu zaproszenia do sprzedaży akcji Energi. Kiedy we wrześniu pojawiła się informacja, że rozważane jest wydzielenie Energi z Orlenu, wówczas pojawiła się w mediach wycena całej spółki na ok. 22 mld zł. – Biorąc pod uwagę dodatnią kontrybucję bloków gazowych w Ostrołęce i Grudziądzu od 2026 r., można by jednak oczekiwać wyższej ceny. W efekcie rozpoczęcia pracy tych bloków, szacujemy wartość spółki w przyszłym roku na poziomie ok. 27 mld zł – podkreślał analityk jeszcze przed informacjami o tym, że pojawili się pierwsi sprzedający akcje Orlenowi. Nowe bloki gazowe, które mają zagwarantowane przychody z rynku mocy (forma pomocy publicznej) stanowią dla spółek energetycznych stabilne źródło dochodu dzięki biznesowi regulowanemu. To niewątpliwie wpływa pozytywnie na wycenę spółek takich jak Energa.

Dlatego też część mniejszościowych akcjonariuszy posiadających niecałe 10 proc. akcji Energi może nie zgodzić się na taką wycenę, jaką zaproponowano w zaproszeniu. Jak mówi nam Jan Trzciński reprezentujący ponad 1000 osób, drobnych akcjonariuszy, zrzeszonych w Fundacji „To, co najważniejsze”, decyzja Orlenu to pozytywna informacja szczególnie po 5 latach od przejęcia Energi przez tę płocką spółkę i po prawie 2 latach po wyroku w sprawie delistingu  (wycofanie spółki z giełdy). – Patrząc jednak na dostępne wyceny spółki Energa, zaproponowana cena nie jest godziwa i jest kontynuacją pokrzywdzenia (o którym mówi wyrok sądu we wspomnianej powyżej sprawie – red.). Poniekąd rozumiemy Orlen, który dąży do jak najtańszego przejęcia reszty akcji. Jednak licząc koszt kapitału, inflację (i podatek od wzrostu "inflacyjnego"), poniesione koszty działań akcjonariuszy, koszty kilkunastu już spraw sądowych, propozycja ceny jest na poziomie wezwań z czasów prezesa Daniela Obajtka, a więc z 2020 r. – mówi.

Reklama
Reklama

Języczkiem u wagi będzie postawa TFI Esaliens. Fundusz ten ma 0,71 proc. akcji Energi. Jeśli Orlenowi uda się przekonać do sprzedaży akcji ten fundusz, a w ślad za tym część mniejszościowych akcjonariuszy i będzie w ten sposób posiadał ponad 95 proc. akcji, wówczas będzie mógł zastosować tzw. przymusowy wykup pozostałych akcjonariuszy. Tłumaczy to, dlaczego Orlen złożył zaproszenie, a nie wezwanie na pozostałe akcje Energi. Pierwsi chętni odpowiedzieli już na zaproszenie Orlenu. 

Otoczenie prawne może wpłynąć na wartość akcji Energi

Na wycenę Energi i perspektywy rozwoju wpływ ma niewątpliwie otoczenie regulacyjne wokół segmentu dystrybucji, który odpowiada za większość EBITDA Grupy. Za pierwsze 9 miesięcy EBITDA dystrybucji wyniosła 2,44 mld zł, a cała EBITDA grupy wyniosła 3,15 mld zł.

– Dotychczas byliśmy optymistami w kwestii warunków rozwojowych dla dystrybucji. Jednak po zapowiedziach Ministerstwa Energii prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia z bardzo dużym zaostrzeniem się otoczenia regulacyjnego. To jest na razie jedynie przypuszczenie, bo nie wiemy, jakie będą rekomendacje ministerialnego zespołu ds. opracowania propozycji przepisów dot. kształtowania i kalkulacji taryf dla energii elektrycznej. To jest zespół, który ma zmienić sposób taryfowania dystrybucji. Zespół będzie działał w przyszłym roku, a rekomendacje będą dotyczyć taryf na kolejny rok, a nie ten najbliższy. Z punktu widzenia spółek energetycznych, jest bardzo duże ryzyko pogorszenia się otoczenia regulacyjnego – mówi z kolei Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ.

Wskazuje on, że ważne dla oceny przyszłych warunków inwestycyjnych będzie uwzględnienie w procesie taryfikacji stawek dystrybucyjnych, środków z Krajowego Planu Odbudowy. Dla oceny warunków dystrybucyjnych na kolejne lata kluczowe będą także rekomendacje dotyczące WACC (Weighted Average Cost of Capital, czyli średnio ważony koszt kapitału). – Mamy obawy czy współczynnik WACC pozwalający spółkom na zwiększone inwestycje w sieci (obecnie w zależności od spółki 11 – 13 proc. –red.) nie spadnie w kolejnych latach zbyt mocno. To może zmienić zasady gry na kolejne lata, otoczenie dla spółek zmieni się na negatywne – dodaje.

KNF szybko zareagowała

Rano w czwartek 27 listopada rzecznik prasowy KNF, Jacek Barszczewski przekazał, że w związku z informacjami dotyczącymi planów Orlenu ws. zwiększenia zaangażowania w spółce Energa do 100 proc. – w tym zapowiedzią skierowania do akcjonariuszy zaproszenia do składania ofert sprzedaży akcji – Urząd KNF prowadzi czynności wyjaśniające obejmujące wszystkie aspekty tej sprawy. – Celem UKNF jest pełna i rzetelna analiza wszystkich okoliczności oraz upublicznienie w możliwie najkrótszym terminie jej wyników. Orlen przekazał, że „ze spokojem przyjmujemy decyzję UKNF oraz deklarujemy pełną współpracę w czynnościach wyjaśniających” – głosi komunikat KNF.

Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ, przypominał zdarzenia z 10 listopada. Wskazał, że ówczesny skok kursu i obrotów (sięgających ponad 5 mln zł) to „jakiś breaking event bez oficjalnej depeszy czy informacji”. Po tym, jak okazało się, że Orlen chce kupić pozostałe akcje Energi nazywał to zdarzenie „breaking skandal”. – Przykro mi, ale jeżeli gramy „nowe standardy”, to uważam, że to sprawa, jakiej należałoby się przyjrzeć i ustalić fakty – dodał w kolejnym wpisie.

Reklama
Reklama

Jeszcze tego samego dnia wieczorem Jacek Barszczewski przekazał, na platformie X, że w związku z czynnościami wyjaśniającymi prowadzonymi przez UKNF dotyczącymi planów Orlenu ws. zwiększenia zaangażowania w spółce Energa do 100 proc. „Urząd zidentyfikował osoby, których działania mogły stanowić naruszenie prawa. Obecnie Urząd prowadzi czynności zmierzające do zgromadzenia dalszych informacji i rozpoznania ewentualnych dalszych wątków sprawy”.

Jak mówi nam Michał Masłowski, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych wystrzał notowań spółek notowanych na giełdzie przed oficjalnym komunikatem to niestety chleb powszedni inwestorów. – Ruchy na akcjach i wielkość obrotu akcjami Energi 10 listopada były nadzwyczajne. W moim odczuciu, potencjalnie mógł być to insider trading. Pokazuje to, że nasza polska giełda jest podatna na insider trading i traktuje takie praktyki jakby nic się nie stało, dopóki nie złapie się kogoś za rękę. Przypadek Energi i szybka reakcja KNF jest jednak pierwszym takim zdecydowanym działaniem pokazującym, że tym razem KNF chce pokazać, że takie praktyki będą tępione – mówi.

Jego zdaniem o takim procesie, jak przygotowanie wyceny akcji dużej spółki może wiedzieć setka osób. – To nie jest tak, że wie o tym tylko zarząd i kilka osób. Ktoś musi zrobić wycenę, trzeba ją zlecić, zrobić due diligence spółki, itd. W taki proces zaangażowanych jest kilkadziesiąt ludzi. A skoro tak, to przy tak dużej transakcji, przy tak dużej spółce i przy tak dużej liczbie osób, która wie o wycenie, to trudno jest zachować poufne informacje – uważa nasz rozmówca.

– Oczekiwalibyśmy – i jak widać to się dzieje – bardzo sprawnej reakcji KNF. Pozytywnie odczytujemy, że Komisja wzięła się za sprawę i już zidentyfikowała, kto potencjalnie mógł się dopuścić insider tradingu – wskazuje Masłowski. Jego zdaniem to działanie KNF może wlać nadzieję w serca inwestorów, że takie praktyki będą piętnowane, a poczucie bezkarności – które dotychczas było powszechne przy insider tradingu – zniknie.

Energetyka
Pierwsi chętni sprzedają akcje Energi Orlenowi
Materiał Promocyjny
Dostawy energii w niepewnych czasach: strategia LNG Orlenu redefiniująca bezpieczeństwo energetyczne
Energetyka
Opłaty mocowe i OZE ostro w górę. A rachunki?
Energetyka
Bumech kupił akcje Capital Partners. Co planuje?
Energetyka
KNF wie, kto mógł naruszyć prawo. Chodzi o nagły wzrost akcji Energi
Energetyka
Co zyska Energa pozostając w Orlenie? Niepokój inwestorów mniejszościowych
Energetyka
KNF sprawdzi ostatnie skoki wartości akcji Energi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama