Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie czynniki wpływają na wycenę akcji Energi?
- Dlaczego Orlen zdecydował się zwiększyć zaangażowanie w spółce Energa?
- Jakie znaczenie mają nowe bloki gazowe dla przyszłości Energi?
- Jakie są perspektywy regulacyjne dla dystrybucji energii przez spółkę Energa?
- Jakie działania podejmuje KNF w kontekście planów Orlenu dotyczących Energi?
- Jakie ryzyko związane z insider tradingiem zidentyfikowano na rynku?
Orlen nabył już 1,68 mln akcji Energi w transakcjach rynkowych 27 listopada oraz dodatkowe 79 tys. akcji 28 listopada. Stanowi to ok. 0,4 proc. wszystkich akcji Energi. Orlen kupił walory spółki po średniej cenie 18,86 zł za sztukę, płacąc łącznie ok. 32 mln zł za cały pakiet.
Przypomnijmy, że w środę 26 listopada wieczorem Orlen poinformował, że chce zwiększyć zaangażowanie w spółce Energa z 90,92 proc. do 100 proc. Dlatego też skierował do akcjonariuszy tej spółki zaproszenie do sprzedaży akcji i zaoferuje 18,87 zł za jedną. W środę 26 listopada tuż przed zamknięciem giełdy akcje Energi kosztowały 16,9 zł. Orlen zamierza kupić akcje w transakcjach pakietowych na rynku regulowanym lub poza rynkiem regulowanym. Wyznaczona cena wskazuje, że spółka zamierza przeznaczyć na ten cel 709,1 mln zł.
Wycena akcji Energi godziwa?
Analityk DM Trigon Michał Kozak wskazuje, że zaproponowana wycena w zaproszeniu uwzględnia premię rzędu 11,7 proc. względem kursu sprzed poinformowania rynku o skierowaniu zaproszenia do sprzedaży akcji Energi. Kiedy we wrześniu pojawiła się informacja, że rozważane jest wydzielenie Energi z Orlenu, wówczas pojawiła się w mediach wycena całej spółki na ok. 22 mld zł. – Biorąc pod uwagę dodatnią kontrybucję bloków gazowych w Ostrołęce i Grudziądzu od 2026 r., można by jednak oczekiwać wyższej ceny. W efekcie rozpoczęcia pracy tych bloków, szacujemy wartość spółki w przyszłym roku na poziomie ok. 27 mld zł – podkreślał analityk jeszcze przed informacjami o tym, że pojawili się pierwsi sprzedający akcje Orlenowi. Nowe bloki gazowe, które mają zagwarantowane przychody z rynku mocy (forma pomocy publicznej) stanowią dla spółek energetycznych stabilne źródło dochodu dzięki biznesowi regulowanemu. To niewątpliwie wpływa pozytywnie na wycenę spółek takich jak Energa.
Dlatego też część mniejszościowych akcjonariuszy posiadających niecałe 10 proc. akcji Energi może nie zgodzić się na taką wycenę, jaką zaproponowano w zaproszeniu. Jak mówi nam Jan Trzciński reprezentujący ponad 1000 osób, drobnych akcjonariuszy, zrzeszonych w Fundacji „To, co najważniejsze”, decyzja Orlenu to pozytywna informacja szczególnie po 5 latach od przejęcia Energi przez tę płocką spółkę i po prawie 2 latach po wyroku w sprawie delistingu (wycofanie spółki z giełdy). – Patrząc jednak na dostępne wyceny spółki Energa, zaproponowana cena nie jest godziwa i jest kontynuacją pokrzywdzenia (o którym mówi wyrok sądu we wspomnianej powyżej sprawie – red.). Poniekąd rozumiemy Orlen, który dąży do jak najtańszego przejęcia reszty akcji. Jednak licząc koszt kapitału, inflację (i podatek od wzrostu "inflacyjnego"), poniesione koszty działań akcjonariuszy, koszty kilkunastu już spraw sądowych, propozycja ceny jest na poziomie wezwań z czasów prezesa Daniela Obajtka, a więc z 2020 r. – mówi.