Będzie on musiał wybierać: albo sprzeda jednostkę Eurohypo, zajmującą się finansowaniem nieruchomości, albo wycofa się z naszego regionu. W tym drugim wypadku oznaczałoby to jego pożegnanie z BRE Bankiem.
O warunkach stawianych Commerzbankowi – których spełnienie miałoby zapewne zmniejszyć ryzyko działalności spółki – napisały agencje Bloomberg i Reuters. Bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz sprzedaży Eurohypo, ponieważ właśnie o nim wspomina Reuters. Według Bloomberga, rozmowy urzędników Brukseli z Commerzbankiem i rządem w Berlinie cały czas się jeszcze toczą i niewykluczone, że ostateczne warunki będą nieco odmienne od wymienianych.
Sprzedaż BRE Banku i pozostałej działalności w Europie Środkowo-Wschodniej nie wchodzi w grę, jeśli brać pod uwagę deklaracje składane przez władze drugiego największego banku w Niemczech. – BRE Bank stanowi integralną część naszej podstawowej działalności, dlatego nie mamy zamiaru sprzedawać w nim udziałów – powiedział na niedawnej konferencji w Nowym Jorku Eric Strutz, dyrektor finansowy Commerzbanku. W podobnym tonie wypowiadał się też ostatnio Andre Carls, prezes zarządu holdingu środkowoeuropejskiego Commerzbanku.
Poza Polską, Commerzbank działa w naszym regionie na Ukrainie, gdzie ma Bank Forum, oraz w Rosji, na Węgrzech, w Czechach i na Słowacji.Eurohypo też jest obecne w Polsce (jest inwestorem galerii handlowych i biurowców), ale podstawowym rynkiem są dla tej jednostki Niemcy.Commerzbank otrzymał obietnicę wsparcia od rządu w styczniu. W zamian za 10 mld euro dofinansowania władze miały objąć w nim 25 proc. udziałów.
Pomocy nie można jednak przekazać dopóki nie zgodzi się na nią Komisja Europejska. Trzy dni temu poganiał ją niemiecki minister finansów Peer Steinbrueck. Mówił, że zbyt długie wstrzymywanie się z decyzją jest dla banku niekorzystne i nie pomaga w ustabilizowania całego krajowego sektora bankowego. Neelie Kroes, unijna komisarz ds. konkurencji, odpowiedziała wczoraj tylko, że prowadzone z Niemcami rozmowy są konstruktywne.