W kraju rynki finansowe są zamknięte do 16 kwietnia z powodu święta Songkran (Nowy Rok).
Agencja Standard&Poor’s może obniżyć rating dla papierów rządowych. Kim Eng Tan, kierujący singapurskim oddziałem S&P, zwraca uwagę na głębokie podziały polityczne i brak możliwości pokojowego rozwiązania problemów. – Największe ryzyko to nasilenie się przemocy – podkreśla analityk Standard&Poor’s. Jego zdaniem inwestorzy zagraniczni i krajowy są coraz ostrożniejsi.
Protestujący domagają się rezygnacji szefa rządu Abhisita Vejjajiva, który musiał odwołać szczyt państw ugrupowania ASEAN (Stowarzyszenie Narodów Południowo-Wschodniej Azji). – To naprawdę kluczowy moment – ocenia Jerry Yoshikoshi, ekonomista Sumitomo Mitsui Banking Corp. Nie wierzy, aby ewentualna rezygnacja Abhisita spowodowała zmianę klimatu politycznego na dłuższą metę. W najbliższych miesiącach baht będzie sobie radził gorzej niż inne waluty regionu.
W pierwszym kwartale, według szacunków Ministerstwa Finansów, produkt krajowy brutto Tajlandii obniżył się około 5 proc., a Standard&Poor’s przewiduje, że w całym roku gospodarka skurczy się 2 proc. Analitycy Credit Suisse radzą inwestorom inkasowanie zysków z akcji.