Wielka Brytania uniknęła więc wpadnięcia w trzecią recesję od wybuchu kryzysu finansowego. To zmniejsza presję na Bank Anglii, by bardziej luzował politykę pieniężną.
Co więcej, dane te okazały się lepsze od prognoz. Szczególnie mocno zaskoczył sektor usług, który odnotował wzrost wynoszący 0,6 proc.
– Dane o PKB to dobra wiadomość, która pojawia się akurat wtedy, gdy jej potrzebujemy. Pomimo pogorszenia dochodów ludności oraz negatywnych nastrojów związanych z kryzysem w strefie euro wypracowano wzrost, m.in. dzięki większemu napływowi pieniądza do gospodarki. Nie powinniśmy wpadać w euforię w związku z tymi danymi, ale daje on trochę ulgi – twierdzi Graham Leach, główny ekonomista Institute of Directors.
– To dobra wiadomość, że Wielka Brytania nie wpadła w ponowną techniczną recesję. Kolejny spadek PKB uderzyłby w poprawiające się w ostatnich kilku kwartałach nastroje przedsiębiorców. Jednakże opublikowane w czwartek dane o PKB wskazują, że perspektywy wzrostu brytyjskiej gospodarki nie są najlepsze – przyznaje Colin Stanbridge, główny ekonomista London Chamber of Commerce.
Brytyjska gospodarka wciąż jest jednak o 2,6 proc. mniejsza niż przed upadkiem banku Lehman Brothers we wrześniu 2008 r. Obecne ożywienie gospodarcze jest najwolniejsze od ponad 100 lat. Szybciej gospodarka Wielkiej Brytanii podnosiła się nawet po wielkim kryzysie.