Książka „Dlaczego powinniśmy opuścić strefę euro?" autorstwa  Joao Ferreira do Amaral, profesora ekonomii na lizbońskiej politechnice, rozpoczęła w Portugalii publiczną debatę na temat rzeczywistych przyczyn gospodarczych kłopotów tego kraju – czy jest to jedynie znienawidzony program oszczędnościowy, od realizacji którego Unia Europejska uzależniła udzielenie pomocy, czy też samo euro?

Publiczne wykłady, debaty telewizyjne, całe kolumny w gazetach i wreszcie wystąpienia niektórych polityków próbują znaleźć odpowiedź na pytanie, które jeszcze niedawno było analizowane jedynie na uniwersyteckich seminariach – czy kraj ma szansę na ożywienie w ramach strefy euro? Profesor Ferreira do Amaral nie ma najmniejszych wątpliwości i w niedawnym wywiadzie prasowym powtórzył, że Portugalia nie ma żadnych szans szybkiego wzrostu w ramach unii monetarnej używającej tak silnej waluty.

– Na szczęście ta kwestia przestała już być tabu i jest coraz powszechniej dyskutowana zarówno u nas, jak i za granicą – uważa profesor. Ukazało się właśnie czwarte już wydanie jego książki i sprzedano ponad 7 tys. jej egzemplarzy, bardzo dużo jak na traktat ekonomiczny na niewielkim portugalskim rynku.

Koronny argument  autora za wyjściem ze strefy euro jest taki, że po ostrym zdewaluowaniu lokalnej waluty potaniałyby portugalskie towary za granicą i wreszcie wzrósłby eksport. Teraz drastyczne cięcia budżetowe ograniczyły wewnętrzny popyt, a eksport nie rośnie, bo w recesji pogrążona jest cała strefa euro, włącznie z Hiszpanią, największym partnerem handlowym Portugalii. W tym roku czeka Portugalię trzeci kolejny rok spadku produktu krajowego brutto.