Kapitał płynie na Zachód

Indeks MSCI EM, obejmujący akcje z 22 rynków wschodzących, zniżkował wczoraj po południu o 1,8 proc., najbardziej od trzech miesięcy. Była to jego szósta z rzędu spadkowa sesja. Tak złej passy nie miał od listopada ub.r.

Aktualizacja: 27.02.2017 03:13 Publikacja: 11.02.2011 01:58

Kapitał płynie na Zachód

Foto: GG Parkiet

Najgorsza koniunktura panuje na rynkach latynoamerykańskich. Subindeks MSCI EM obejmujący akcje z tego regionu w ciągu trzech tygodni stracił  7?proc. Analogiczny subindeks azjatycki zniżkował w tym czasie o około 5 proc. Wyróżniają się rynki wschodzące naszego regionu, gdzie od początku roku dominują zwyżki. WIG20 jest jednak o ponad 1 proc. poniżej poziomu z końca 2010 r.

[b]Czytaj też: [link=http://blog.parkiet.com/siemionczyk/2011/02/11/mlode-rynki-w-blednym-kole-inflacji/]Młode rynki w błędnym kole inflacji[/link][/b]

– Następuje globalna realokacja kapitału. Inwestorzy wycofują się z rynków wschodzących i wracają na rodzime – ocenił Otavio Vieira, dyrektor inwestycyjny z banku Safdie. Potwierdzają to dane firmy EPFR Global. Podczas gdy ze śledzonych przez nią funduszy akcji rynków wschodzących w tygodniu zakończonym 2 lutego odpłynęło netto 7 mld USD (19, 9 mld zł), najwięcej od ponad dwóch lat, podmiotom lokującym na rynkach dojrzałych inwestorzy powierzyli 6,6 mld USD. Dane za kolejny tydzień EPFR opublikuje dzisiaj, ale notowania MSCI EM wskazują, że odpływ kapitału z „młodych” rynków trwa. Dlaczego?

– Inwestorzy po raz pierwszy od 2007 r. dostrzegają więcej okazji na rynkach dojrzałych niż na wschodzących – twierdzi Brad Durham, dyrektor zarządzający w EPFR. – Ryzykowność rynków dojrzałych spadła. W ostatnich miesiącach inwestorzy zweryfikowali swoje pesymistyczne prognozy dotyczące koniunktury w USA. Z kolei w Europie wypracowano ramy instytucjonalne, jak radzić sobie z kryzysem fiskalnym – tłumaczy „Parkietowi” Arvid Boehm, główny strateg ds. rynków wschodzących banku SEB.

Poprawa perspektyw gospodarki zachodnioeuropejskiej to jeden z czynników, który tłumaczy dobrą koniunkturę na rynkach wschodzących naszego regionu. To odwróciło uwagę inwestorów od zagrożenia, które odstrasza ich od innych rozwijających się gospodarek: inflacji, związanej w dużej mierze z surowcową hossą. – Rynki zastanawiają się, jak bardzo presja inflacyjna może się nasilić i jak bardzo ostrzejsza polityka pieniężna i fiskalna, która będzie reakcją na tę presję, schłodzi gospodarki wschodzące – wskazuje Boehm. Niepokoje społeczne w Egipcie i innych państwach Bliskiego Wschodu nasiliły jeszcze niepewność inwestorów, grożą bowiem skokiem notowań ropy naftowej i dalszym wzrostem dynamiki cen. Przypomniały też, że rynki wschodzące nie są wolne od ryzyka politycznego.

Reklama
Reklama

– Rynki wschodzące wypadają gorzej od dojrzałych już od października i ten stan rzeczy może się utrzymać przez cały 2011 r. – wskazuje Kevin Gardiner, główny strateg inwestycyjny Barclays Wealth. Boehm zgadza się, że kapitał może nadal z „młodych” giełd uciekać. – W minionych dwóch latach fundusze akcji rynków wschodzących odnotowały rekordowy napływ kapitału. Patrząc z tej perspektywy, odpływ może się szybko nie skończyć – przestrzega. – Z drugiej strony, rynki wschodzące są dziś o 15 proc. tańsze niż dojrzałe. Ostatnio z taką premią mieliśmy do czynienia w maju ub.r. i zwiastowała ona zwyżki na „młodych giełdach” – przypomina.

GS, reuters, ft.com

Gospodarka światowa
Inflacja w Niemczech powoli rośnie
Gospodarka światowa
Nagroda Nobla z ekonomii w 2025 r. przyznana. Wyróżnienie za badania nad wpływem innowacji na wzrost gospodarczy
Gospodarka światowa
Szacunek liczby wniosków o zasiłek w USA
Gospodarka światowa
Czy farmerzy boleśnie odczują chiński cios?
Materiał Promocyjny
Ruszyła ofensywa modelowa Nissana
Gospodarka światowa
Amerykanie chcą zwiększyć eksport na inne rynki
Gospodarka światowa
Chiny odpowiadają Donaldowi Trumpowi. Bronią ograniczeń eksportu metali ziem rzadkich
Reklama
Reklama