Pozew złożony w sądzie w Delaware przez grupę akcjonariuszy skupioną wokół Samuela Cohena mówi, że Deutsche Boerse kupuje NYSE Euronext po zaniżonej cenie. Negocjacje w sprawie fuzji były według nich prowadzone w sposób pozostawiający wiele do życzenia, co oznacza, że NYSE Euronext działa wbrew interesowi akcjonariuszy.
Transakcja między NYSE Euronext a Deutsche Boerse będzie warta 9,53 mld USD. Powstanie z nich nowa spółka, w której Deutsche Boerse będzie miała 60 proc. udziałów, a NYSE Euronext 40 proc. Udziałowcy Deutsche Boerse dostaną za każdą jej akcję jedną akcję nowej spółki. Udziałowcy NYSE dostaną za każdą swoją akcję 0,47 akcji nowej spółki. Transakcja ta wycenia NYSE Euronext na 8,3 razy więcej niż wynosi roczny EBITDA tego operatora. Tymczasem kanadyjska giełda TMX jest przejmowana przez London Stock Exchange za sumę 9,35 razy większą od swojego rocznego EBITDA. W przypadku przejęcia australijskiego parkietu ASX przez singapurską giełdę SGX, cena oferowana za ASX jest również 9,35 razy większa od rocznego EBITDA przejmowanej giełdy. Stąd niezadowolenie udziałowców NYSE.
Inny pozew, złożony w nowojorskim sądzie, wskazuje, że NYSE Euronext działa na szkodę akcjonariuszy, zgadzając się na to, że ten operator będzie miał w nowej spółce jedynie 40?proc. udziałów. „Transakcja nie przyniesie więc znaczącej premii akcjonariuszom, a jej rezultatem będzie utrata przez nich kontroli nad NYSE Euronext oraz wpływu na dalsze losy tej spółki” – głosi pozew.
Zarówno NYSE Euronext, jak i Deutsche Boerse nie komentują pozwów złożonych przez akcjonariuszy przeciwko NYSE.
Jeśli fuzja obu giełd dojdzie do skutku, razem będą one stanowiły największy na świecie pod względem obrotów rynek akcji i derywatów. Firma, która powstanie w wyniku ich połączenia, będzie miała dwie siedziby główne: w Nowym Jorku oraz we Frankfurcie. Jej prezesem będzie Duncan Niederauer, czyli dotychczasowy prezes NYSE Euronext. Na czele rady dyrektorów stanie natomiast Reto Francioni, kierujący obecnie Deutsche Boerse.