Reklama

Faber: czas na kupno japońskich akcji

Po 20 latach bessy czas na kupno akcje japońskich - uważa Marc Faber, wydawca raportu Gloom, Boom & Doom

Aktualizacja: 27.02.2017 01:15 Publikacja: 04.03.2011 12:20

Marc Faber, wydawca raportu Gloom, Boom & Doom

Marc Faber, wydawca raportu Gloom, Boom & Doom

Foto: Bloomberg

Faber znany jest z tego, że w 1987 roku przepowiedział załamanie rynku, dwa lata temu stwierdził, że akcje będą zniżkować na chwilę przed największymi spadkami od 50 lat. Ekonomista uważa, że rząd Japonii będzie zmuszony dodrukować pieniądze, by pokryć krajowy dług publiczny, największym na świecie. To spowoduje osłabienie jena, umożliwi eksporterom japońskim zwiększenie zysków i pozwoli utrzymać ceny akcji.

Faber dołącza do innych inwestorów, takich jak Goldman Sachs Group i David Herro z Oakmark International Fund, którzy przeciwstawiają się pesymizmowi w stosunku do Japonii. Japonii, która przeszła cztery recesje.

Analitycy ci przewidują, że akcje wzrosną po wielu latach. Od grudnia 1989 r., kiedy indeks Nikkei ustanowił historyczny szczyt na poziomie 38 957 punktów, indeks do tej pory spadł o 73 proc.

Faber twierdzi, że gdyby miał zainwestować na następne 10 lat w rynki walutowe, to postawiłby na Japonię.

[srodtytul]Wzloty i upadki indeksu Nikkei[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Drugi raz z rzędu w ciągu ostatnich dwóch dni Nikkei wzrósł o 1 proc. , w ciągu roku wskaźnik zyskał 4,5 proc.

Jednak inwestorzy nadal się wahają. Odbicie Japonii po bankructwie Lehman Brothers Holdings w 2008 trwało znaczniej dłużej niż na innych rynkach. W marcu 2009 Nikkei miał najniższą wartość, od tego czasu zyskał 53 proc. W USA Standard and Poor's 500 zyskał 97 proc.

Pod koniec lutego Moody's Investors Service dołączył do Standard & Poor's i obniżył perspektywę oceny wiarygodności japońskiego zadłużenia do ujemnej. Agencja uzasadniła tę decyzje obawami, że impas polityczny w Japonii niweczy wszelkie wysiłki zmierzające do ograniczenia długu publicznego, większego niż w jakimkolwiek innym kraju.

- W perspektywie 5-10 lat wartość zadłużenia Japonii stanie się prawdziwym ciężarem i dodruk pieniądza będzie konieczny, a to przyczyni się do przerzucenie gotówki i obligacji na rzecz akcji - uważa Faber.

Nie tylko Faber rekomenduje inwestowanie w Japonii. Herro z Oakmark w zeszły miesiącu zalecił zakup japońskich akcji jako „pewniaków”, ponieważ firmy japońskie zwiększyły eksport do Chin i zaczęły wypłatę coraz wyższych dywidend. Kathy Matsui strateg z Goldman powiedziała w grudniu że Topix, najszerszy indeks japońskiego rynku akcji, prawdopodobnie wzrośnie o 20 proc. w ciągu pierwszego półrocza 2011, kiedy to tracący na wartości jen zwiększy zyski eksporterów.

Faber nie zawsze trafiał ze swoimi przewidywaniami. W marcu 2007 r. przepowiedział, że jest bardziej prawdopodobne, że Indeks Standard and Poor's 500 straci niż wzrośnie z powodu coraz szybszej inflacji i wolniejszego rynku. Po siedmiu miesiącach od tej prognozy S&P 500 wzrósł o 10 proc. do rekordowej wartości 1565,15, na koniec roku był o 3,5 proc. wyższy.

Reklama
Reklama

W wywiadzie dla Bloomberg Television z 9 marca 2009 Faber powiedział, że w ciągu najbliższy dziesięciu lat trudno będzie nie zarobić mając papiery wartościowe, jednocześnie ostrzegał, że S&P 500 może stracić 26 proc. zanim bessa minie.

Gospodarka światowa
Kto wygra walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji?
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Donald Trump zawęził wybór kandydatów na szefa Fedu. I stawia jeden warunek
Gospodarka światowa
Niemiecka inflacja potwierdzona, usługi wywierają presję na wzrost cen
Gospodarka światowa
Brytyjska gospodarka hamuje. PKB niespodziewanie na minusie
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Do 2035 r. jedna czwarta mieszkańców Niemiec będzie na emeryturze
Gospodarka światowa
„Najbardziej szalone IPO w historii”. Wycena SpaceX sięgnie bilionów dolarów?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama