Ameryka?pod presją

Indeksy giełdowe tąpnęły po obniżce perspektywy amerykańskiego ratingu. To sygnał dla władz USA, że muszą szybko porozumieć się co do planu cięć fiskalnych

Aktualizacja: 25.02.2017 21:14 Publikacja: 19.04.2011 06:03

Ameryka?pod presją

Foto: GG Parkiet

Nowojorski indeks S&P tracił wczoraj po południu prawie 2 proc. Wiele europejskich wskaźników zniżkowało po ponad 2 proc., a dolar zaczął odrabiać straty wobec euro. Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich niewiele się zmieniła, pozostając w pobliżu poziomu 3,45 proc. Tak rynek zareagował na obcięcie perspektywy amerykańskiego długoterminowego ratingu kredytowego ze stabilnej do negatywnej przez agencję Standard & Poor’s. Stany Zjednoczone mogą więc stracić najwyższy rating kredytowy AAA. Według S&P takie ryzyko wynosi jak jeden do trzech w ciągu dwóch lat.

[srodtytul]Czas wymaga reform[/srodtytul]

Do obniżki perspektywy ratingu doszło w szczególnym okresie dla USA. Biały Dom oraz dominujący w Izbie Reprezentantów Kongresu USA republikanie mocno się bowiem obecnie spierają o skalę koniecznej konsolidacji fiskalnej. Według planów budżetu na 2012 r. przygotowanych przez administrację prezydenta Baracka Obamy, dług publiczny ma sięgnąć w 2016 r. maksymalnie 20,8 bln USD. Konkurencyjny plan, przedstawiony przez republikańskiego senatora Paula Ryana przewiduje, że dług wyniesie wówczas maksymalnie 19,5 bln USD. Obecnie zbliża się on do 14,3 bln USD, czyli blisko 99 proc. amerykańskiego PKB.

– Wierzymy, że istnieje ryzyko, że amerykańscy decydenci nie dojdą do 2013 r. do porozumienia w sprawie średnio- i długoterminowej konsolidacji fiskalnej. Jeśli porozumienie to nie zostanie zawarte, a jego wdrażanie szybko się nie rozpocznie, to profil fiskalny USA zostanie osłabiony w porównaniu z innymi krajami mającymi najwyższe ratingi kredytowe AAA – mówi komunikat Standard & Poor’s.

S&P podkreśla, że USA są jedynym krajem o najwyższym ratingu, który mając wysoki dług publiczny nie opracował planu jego obniżenia.

– Uważamy, że działania S&P nie doceniają zdolności amerykańskich przywódców do osiągnięcia porozumienia w sprawie wyzwań fiskalnych oczekujących naród – twierdzi tymczasem Mary Miller, podsekretarz stanu w Departamencie Skarbu.

[srodtytul]Szok dla inwestorów[/srodtytul]

Obniżka perspektywy była dla rynków całkowitym zaskoczeniem. Według analityków może ona sprawić, że inwestorzy obok sytuacji w strefie euro mogą przez jakiś czas niepokoić się również sporami budżetowymi w USA.

– Obniżka perspektywy i tak jest już spóźniona. Kompromisowe porozumienie w sprawie budżetu USA na 2011 r. nie zostało wzięte poważnie przez inwestorów, którzy są zaniepokojeni rosnącym długiem publicznym, ewentualnymi podwyżkami stóp procentowych oraz brakiem planu zakończenia przez Fed ilościowego luzowania polityki monetarnej – uważa Barry James, zarządzający w amerykańskim funduszu James Advantage Fund.

[ramka][srodtytul]Opinia[/srodtytul]

[b]Rudy Narvas, Ekonomista Societe Generale[/b]

Agencja Standard & Poor’s podała, że prawdopodobieństwo utraty przez USA najwyższej oceny wiarygodności kredytowej to 33 proc. Biorąc pod uwagę obecną trajektorię finansów publicznych USA i polityczny klimat w Waszyngtonie, szacunek ten brzmi wiarygodnie. My przewidywaliśmy, że USA mogą utracić najwyższy rating w perspektywie czterech lat. S&P mówi o dwóch latach. Pod tym względem agencja ta nieco nas zaskoczyła.

Ale ogólnie komunikat ten nie jest dla rynków ogromnym zaskoczeniem. Pogarszający się stan finansów publicznych USA jest powszechnie znany. Tym można tłumaczyć niezbyt silną reakcję na decyzję S&P na rynku obligacji. To, że dolar się wręcz umocnił, może dowodzić przewrotnej natury rynków finansowych. Ale można to zjawisko rozumieć inaczej. Ostrzeżenie ze strony jednej z agencji ratingowych może sprawić, że amerykański politycy dostrzegą powagę problemu i porzucą ideologiczne spory, aby zabrać się za uzdrawianie budżetu. GS

[b]You-na Park, strateg walutowy commerzbanku[/b] Komunikat Standard & Poor’s doprowadził do chwilowego osłabienia się dolara wobec euro, ale amerykańska waluta szybko zaczęła ponownie drożeć. To wskazuje, że inwestorzy bardziej koncentrują się obecnie na problemach fiskalnych strefy euro niż USA.

To w pewnym sensie zrozumiałe, bo strefa euro ma kłopoty już dziś, natomiast w USA jest to wciąż kwestia przyszłości. Coraz więcej mówi się o tym, że Grecja będzie musiała zrestrukturyzować zadłużenie.

To nie znaczy, że rynki finansowe nie reagują na decyzje agencji ratingowych. Wiele zależy od okoliczności. Japonia nie ma np. najwyższej oceny wiarygodności kredytowej, ale nie wydaje się to mieć silnego wpływu na notowania jena czy japońskich obligacji. Z drugiej strony, gdy agencje po raz pierwszy cięły ratingi krajów z obrzeży strefy euro, inwestorzy reagowali nerwowo. Trudno więc powiedzieć, co nastąpi na rynkach, gdy USA faktycznie utracą najwyższą ocenę wiarygodności kredytowej. GS[/ramka]

[[email protected]][email protected][/mail]

Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?