Sytuacja na europejskich giełdach była w środę dosyć nerwowa. Rano wiele indeksów (w tym polski WIG) spadało więcej niż 1 proc., by dosyć szybko znaleźć się nad kreską. W ciągu dnia sytuacja błyskawicznie się zmieniała, a niewielkie spadki następowały na przemian z umiarkowanymi zwyżkami. WIG skończył sesję 0,08 proc. na plusie, a niemiecki DAX stracił w ciągu dnia 0,9 proc. Analitycy tłumaczą taką zmienność dużą niepewnością co do szczegółów działań mających ratować strefę euro.
Greckie podchody
– Część inwestorów reaguje entuzjastycznie na wszelkie sygnały świadczące o możliwym ratunku dla państw takich jak Grecja. Wciąż jednak istnieje duże ryzyko, że plany ratunkowe nie powiodą się, więc duża zmienność szybko nie zniknie z rynków – wskazuje Andre Bakhos, analityk z nowojorskiej firmy Lek Securities.
Duża nerwowość na wczorajszych sesjach tłumaczona jest m.in. zapowiedzią możliwej renegocjacji warunków drugiego pakietu pomocowego dla Grecji. – Greckie statystyki we wrześniu były, jak mi się wydaje, nieco inne od tych, jakich się spodziewaliśmy. Musimy więc poczekać, aż „trojka" (misja inspektorów Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Komisji Europejskiej oraz Europejskiego Banku Centralnego – red.) powróci z Aten i powiadomi nas o swoich ustaleniach. Wtedy będziemy wiedzieli, czy powinniśmy renegocjować – twierdzi niemiecka kanclerz Angela Merkel.
Według dziennika „Financial Times Deutschland" państwa strefy euro już jednak zaczęły rozmowy na temat renegocjacji pakietu. W lipcu europejscy decydenci ustalili wstępnie, że Grecja dostanie 109 mld euro w formie pożyczek, a jednocześnie prywatni inwestorzy dobrowolnie wymienią posiadane przez siebie greckie obligacje warte łącznie około 135 mld euro na papiery o dłuższym okresie zapadalności. Mieliby oni stracić na tej operacji średnio 21?proc. wartości nominalnej długu. Siedem krajów strefy euro, w tym Niemcy i Holandia, uważa jednak, że koszty poniesione przez sektor prywatny powinny być większe, co pozwoliłoby rządom pożyczyć Grecji mniej pieniędzy w drugim pakiecie.
Wciąż nie jest pewne również, czy Grecja dostanie 8 mld euro kolejnej transzy z zeszłorocznego pakietu pomocowego (wartego 110 mld euro). Dzisiaj wznawiają pracę w Atenach inspektorzy MFW, EBC i KE, którzy mają na początku października wydać rekomendację w tej sprawie.