– To wyraźny dowód na to, że rynki wschodzące już wzeszły. To bardzo pozytywne zjawisko dla światowych rynków kapitałowych – ocenił Hakan Wohlin, ekspert Deutsche Banku.
Jak wynika z danych firmy analitycznej Dealogic, spółki spoza sektora finansowego sprzedały w minionych trzech miesiącach juanowe obligacje warte 31,1 mld USD. Wobec poprzedniego kwartału liczba ta praktycznie się nie zmieniła. Jednak wskutek kryzysu fiskalnego w strefie euro i spowolnienia gospodarczego w tym regionie wartość emisji obligacji denominowanych w euro wyniosła w trzecim kwartale 26,4 mld euro, o ponad połowę mniej niż?w poprzednich trzech miesiącach.
Dane agencji Reutera różnią się od tych z Dealogic i wskazują, że spółki na świecie nadal emitują więcej długu w euro niż w juanach. Ale nawet z tych danych wynika, że pierwsza z tych wartości sukcesywnie maleje, a druga rośnie. A zdaniem analityków tendencja ta jest niezagrożona. Jednym z powodów jest to, że Pekin aktywnie promuje swoją walutę. W 2010 r. umożliwił m.in. zadłużanie się w juanach zagranicznym firmom. Obligacje takie (zwane dim sum), dostępne dla inwestorów z całego świata, sprzedawać mogą w Hongkongu. Do połowy września wartość takich emisji wyniosła 117 mld juanów (59 mld zł) w porównaniu z 35,7 mld juanów w całym roku 2010. ft.com