Stiglitz: Dyscyplina budżetowa to nie lek na kryzys

Ekonomiści nie dyskutują już o tym, czy strefa euro przetrwa, tylko o tym, jak sprawić, aby jej rozpad był możliwie najmniej dotkliwy

Aktualizacja: 24.02.2017 01:47 Publikacja: 06.12.2011 13:46

To dlatego, że debata unijnych liderów na temat rozwiązania kryzysu fiskalnego zeszła na niewłaściwe tory – ostrzega Joseph Stiglitz, ekonomista z Uniwersytetu Columbia.

W artykule opublikowanym na portalu „Project Syndicate" laureat nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii wskazuje, że unijni liderzy, pomimo swego zaangażowania w obronę strefy euro, nie mają pojęcia, co należy w tym celu zrobić.

Według Stiglitza plany Brukseli, aby zagwarantować w Unii większą dyscyplinę fiskalną (np. wprowadzając automatyczne kary dla państw łamiących kryteria stabilności finansowej), chybiają celu. Takie państwa, jak Irlandia czy Hiszpania, miały przed kryzysem nadwyżki budżetowe i niskie poziomy zadłużenia, a i tak nie uniknęły kryzysu. Pęknięcie baniek na rynkach nieruchomości sprawiło bowiem, że stan finansów publicznych tych państw z roku na rok dramatycznie się pogorszył.

W tym kontekście część ekonomistów wskazuje, że problemem Irlandii i Hiszpanii nie były deficyty budżetowe, tylko deficyty na rachunkach obrotów bieżących i to właśnie z nimi powinno się walczyć. Ale zdaniem Stiglitza, to również jest błędny trop. – W trakcie kryzysu bezpieczną przystanią dla światowych inwestorów stały się Stany Zjednoczone, które od lat odnotowują ogromny deficyt na rachunku obrotów bieżących – przypomina ekonomista.

Bruksela musiałaby się więc nauczyć, jak odróżniać „dobry" deficyt na rachunku obrotów bieżących – wynikający z tego, że warunki inwestowania w danym kraju są tak sprzyjające, że przyciągają zagraniczny kapitał – od „złego" deficytu. Tym „złym" deficytom nie dałoby się zresztą zapobiegać bez poważnych ingerencji w działanie rynków. Sam Stiglitz uważa, że to dobry pomysł, ale niemożliwy do przeforsowania w UE, gdzie – według niego – dominują zwolennicy wolnego rynku.

Zdaniem noblisty, kryzys fiskalny nie ma żadnego prostego wytłumaczenia, tak jak nie miały ich poprzednie kryzysy finansowe (np. w Ameryce Łacińskiej w latach 80., w Azji w latach 90.). Ale wspólnym ich mianownikiem jest to, że zawodziły rynki. – Sektory finansowe nie zachowywały się odpowiednio, bo nie potrafiły oceniać wiarygodności kredytowej państw i zarządzać ryzykiem tak, jak powinny – napisał Stiglitz.

Tymczasem stworzenie w Europie unii walutowej sprawiło, że rządom trudniej na takie wyzwania reagować. – Strefa euro odebrała rządom dwa kluczowe narzędzia, pozwalające dostosowywać się do zmiennych warunków na rynkach, tzn. kontrolę nad stopami procentowymi i kursami walut, ale nie dała nic w zamian – uważa wykładowca z prestiżowego Uniwersytetu Columbia.

Ale to nie jedyny problem strefy euro. Innym jest to, że Europejski Bank Centralny ma za zadanie dbać wyłącznie o stabilność cenową, podczas gdy dzisiejsze wyzwania to wysoka stopa bezrobocia, niskie tempo wzrostu gospodarczego i finansowa niestabilność. A wspólny europejski rynek stwarza dla rządów pokusę, aby konkurować między sobą niskimi podatkami dla firm, i pozwala obywatelom wybierać, gdzie chcą płacić podatki.

Stiglitz podkreśla, że takie migracje kapitału i siły roboczej do państw, gdzie ich produktywność jest większa, są z zasady dobre, ale mogą prowadzić do wyludniania niektórych obszarów UE. Alternatywnie, wymagają zgody mniej produktywnych gospodarek na tzw. „wewnętrzną dewaluację", czyli obniżenie kosztów produkcji.

Tych wszystkich problemów nie da się, zdaniem noblisty z 2001 r., rozwiązać, narzucając krajom strefy euro większą dyscyplinę fiskalną. – Cięcia wydatków publicznych nie naprawiają skutków dawnej rozrzutności. Wpychają tylko gospodarki w coraz głębszą recesję. Unijni liderzy wiedzą, że tym, czego strefie euro trzeba, jest wzrost gospodarczy. Ale zamiast znaleźć formułę, jak go zapewnić, prawią kazania na temat tego, co dawne rządy powinny były zrobić – konkluduje Stiglitz.

Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów