Monti obronił pakiet cięć, inwestorzy są jednak ostrożni

Napływa coraz więcej danych i prognoz mówiących o recesji w Europie. Rynki nadal zachowują się więc nerwowo

Aktualizacja: 24.02.2017 00:29 Publikacja: 17.12.2011 01:14

Włoski premier Mario Monti zdołał przepchnąć w parlamencie oszczędnościowy budżet na 2012 rok. Fot.

Włoski premier Mario Monti zdołał przepchnąć w parlamencie oszczędnościowy budżet na 2012 rok. Fot. bloomberg

Foto: Archiwum

Większość europejskich giełd długo kontynuowała w piątek umiarkowane zwyżki z czwartku. Rynki oczekiwały głównie na dane o amerykańskiej inflacji. Ceny konsumpcyjne w listopadzie nie zmieniły się w porównaniu z październikiem i były zbliżone do prognoz. Część inwestorów liczy na to, że wyhamowanie inflacji może skłonić Fed w nadchodzących miesiącach do dalszego luzowania polityki pieniężnej.

Sytuacja na giełdach była jednak dosyć nerwowa. Późnym popołudniem wiele europejskich indeksów znalazło się na minusie, choć amerykańskie wskaźniki lekko rosły. Była to reakcja na raport agencji Standard &?Poor's mówiący, że Niemcy może dotknąć recesja w 2012 r.

Wotum zaufania

Inwestorzy dobrze odebrali jednak przyjęcie przez włoski parlament oszczędności budżetowych w 2012 r. wartych 30 mld euro. Głosowanie nad budżetem zostało połączone z głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu Mario Montiego, który wygrał je miażdżącą większością głosów. Po przyjęciu budżetu i wotum zaufania rentowność włoskich dziesięciolatek lekko spadła do 6,5 proc.

– Jestem pewny, że rynki zareagują pozytywnie na wysiłki podejmowane przez Włochy. Może nie stanie się to od razu, ale spodziewamy się redukcji kosztów rynkowego finansowania, która pozwoli nam wzmocnić gospodarkę – zapowiada premier Monti.

Recesja uderza w reformy

Mimo dobrych chęci Montiego reformowanie włoskiej gospodarki będzie jednak bardzo trudne. Najprawdopodobniej weszła już ona w recesję, a według prognoz będzie w niej pogrążona również w przyszłym roku. Podobny problem mają inne państwa z peryferii eurolandu.

Irlandzka gospodarka skurczyła się w III kwartale aż o 1,9 proc. w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami. Dane te okazały się znacznie gorsze od prognoz. To największy spadek PKB Irlandii od pierwszego kwartału 2009 r.

– Te dane to plama na obrazie kraju wskazywanego dotychczas za przykład innym państwom z peryferii eurolandu. Uderzają one w nadzieję, że Irlandia zacznie wkrótce odczuwać dobre skutki reform gospodarczych i oszczędności fiskalnych – ocenia Jonathan Loynes, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.

– Dane wskazują na dużą słabość irlandzkiej gospodarki. O ile eksport zwiększa się w rozsądnym tempie, o tyle popyt wewnętrzny oraz inwestycje nie dają o sobie znać – mówi Jim Power, analityk z biura maklerskiego Friends First. Widmo recesji zmusiło dubliński rząd do przygotowania w ostatnich tygodniach nowego budżetu na 2012 r. przewidującego 3,8?mld euro dodatkowych oszczędności.

Poważna dekoniunktura dotyka też krajów z serca eurolandu. Francuski narodowy instytut statystyczny Insee przewiduje, że PKB Francji spadnie w tym kwartale 0,2 proc. (w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami), a w I kwartale 2012 r. o 0,1 proc. Recesja ma się jednak skończyć na wiosnę. Rząd liczył na to, że uda mu się w 2012 r. ściąć deficyt zgodnie z planem, zakładając, że wzrost gospodarczy wyniesie wówczas 0,5–1 proc. Prognozy Insee sugerują, że mogą być potrzebne dodatkowe cięcia budżetowe.

– Kryzys w strefie euro zaostrza się i jest tak poważny, że jest mało prawdopodobne, iż kraje eurolandu zwalczą go tylko własnymi siłami. Powinien on zostać powstrzymany w najbardziej kolektywny sposób, jak to jest możliwe. Inaczej światu grozi depresja w stylu lat 30. – ostrzega Christine Lagarde, szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Tymczasem agencja Fitch obcięła ratingi wielu dużych amerykańskich i europejskich banków. Cięcie ocen kredytowych dotknęło: Bank of America, Goldman Sachs, Citigroup, Deutsche Bank, BNP Paribas i Credit Suisse. Fitch uzasadnia cięcie ratingów m.in. „zwiększonymi wyzwaniami na rynkach finansowych".

[email protected]

EFSF ostrzega przed końcem euro?

Europejski Fundusz Stabilności Finansowej (EFSF) mający ratować państwa eurolandu przed plajtą, rozważał umieszczenie w prospektach swoich obligacji ostrzeżeń przed ryzykiem rozpadu strefy euro i zakończenia egzystencji euro jako waluty. Gdy sprawa ta przeciekła do mediów, EFSF, według nieoficjalnych informacji zrezygnował jednak z umieszczania takich ostrzeżeń, gdyż mogłyby wystraszyć inwestorów. – Gdy coś takiego umieszcza się w prospekcie, trzeba myśleć o tym, jak to może zostać odczytane przez rynki – mówi dziennikowi „Financial Times" jeden z unijnych dyplomatów. Pomysł umieszczenia takich ostrzeżeń wydaje się nieco zaskakujący, zważywszy na to, że unijni decydenci od wielu miesięcy starają się przekonać rynki, że strefie euro nie grozi rozpad. Jednakże niektóre spółki już zamieszczają w swoich prospektach ostrzeżenia przed rozpadem strefy euro. Np. brazylijski koncern naftowy Petrobras w prospekcie emisyjnym obligacji wartych 1,86 mld euro ostrzegł, że rynkowy niepokój dotyczący strefy euro oraz potencjalnego powrotu niektórych jej krajów członkowskich do narodowych walut lub końca istnienia waluty euro może negatywnie wpłynąć w przyszłości na cenę tych obligacji.

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?