Według raportu przygotowanego na podstawie danych z ponad 17 tys. firm na świecie, w tym ponad 2,2 tys. z Polski, jesteśmy w czołówce pod względem dynamiki zatrudnienia specjalistów i menedżerów. W pierwszym kwartale rekrutowało ich 58 proc. firm a tylko 16 proc. zwalniało.
– Początek roku to w wielu spółkach czas wymiany kadr; firmy wyciągają wnioski z ocen okresowych, co dla niektórych pracowników oznacza podwyżki, ale dla innych zwolnienia – wyjaśnia Artur Skiba, dyrektor zarządzający Antal International w Polsce. O zwolnieniach w II kwartale mówi nieco mniej, bo 15 proc. pracodawców. Tych, którzy zamierzają teraz zatrudniać specjalistów i menedżerów, jest dużo więcej, bo 52 proc.
Część rekrutacji to zasługa nowych inwestycji. Tak jest m.in. w centrach finansowo-księgowych, które są najbardziej dynamiczną branżą. W II kwartale trzy czwarte z nich planuje rekrutacje na stanowiska specjalistyczne i menedżerskie. Niewiele mniejsze są chęci do zatrudniania w konsultingu i w branży IT.
Jak jednak wynika z badania, są branże, gdzie specjaliści i menedżerowie częściej muszą się liczyć ze zwolnieniami. Tak jest np. w farmacji, kancelariach prawnych oraz w telekomunikacji, gdzie co czwarty pracodawca deklarował plany zwolnień w II kwartale. Trwają zwolnienia w grupie Netia, w TP oraz w Polkomtelu, gdzie zmiana właściciela wiąże się także z wymianą menedżerów.
Zdaniem Artura Skiby, takich projektów wymiany kadry menedżerskiej jest teraz sporo. –Firmy szukają innego, świeżego spojrzenia na biznes – wyjaśnia.