Grecja wybierze, czy chce zostać w eurolandzie

Nie powiodły się kolejne próby utworzenia rządu, który zatrzymałby Grecję w eurolandzie. Kraj czekają nowe wybory. Prognozy mówiące o zerwaniu porozumień z MFW, drugim bankructwie i wyjściu z unii walutowej zdają się materializować

Aktualizacja: 18.02.2017 14:35 Publikacja: 16.05.2012 01:33

Alexis Tsipras, szef partii Syriza, szykuje się na zwycięstwo wyborcze i chce renegocjować umowy z M

Alexis Tsipras, szef partii Syriza, szykuje się na zwycięstwo wyborcze i chce renegocjować umowy z MFW. fot. Bloomberg

Foto: Archiwum

 

Negocjacje koalicyjne „ostatniej szansy" w Grecji zakończyły się fiaskiem. Główne partie polityczne nie porozumiały się co do utworzenia rządu eksperckiego. Ponad tydzień po wyborach parlamentarnych zapowiedziano ich powtórkę, która odbędzie się w czerwcu. (dokładnej daty do zamknięcia tego wydania „Parkietu" jeszcze nie wyznaczono, ale dojdzie?do nich prawdopodobnie 17?czerwca). Werdykt wyborców może de facto oznaczać odrzucenie przez nich greckich porozumień o pomocy finansowej i oszczędnościach fiskalnych zawartych z Unią Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym.

– Na Boga, nie pozwólmy, by sytuacja stała się jeszcze gorsza! – skomentował fiasko negocjacji Ewangelos Wenizelos, szef socjalistycznej partii PASOK, który pełni funkcję ministra finansów.

Rynkowy wstrząs

Rynki zareagowały nerwowo. Tuż po godz. 15, gdy pojawiły się pierwsze informacje o fiasku rozmów koalicyjnych, euro mocno osłabło wobec dolara. Za unijną walutę płacono nawet 1,277 USD, choć kilkanaście minut wcześniej euro kosztowało ponad 1,28 dolara. Pod wpływem wieści z Grecji, mocno tracił również złoty. Za euro płacono już prawie 4,37 zł, a za dolara 3,42 zł. Choć przez większą część dnia europejskie indeksy lekko zyskiwały (m.in. pod wpływem dobrych danych o niemieckim PKB – patrz ramka), to po godz. 15 traciły już nawet po blisko  2?proc. Ateński indeks ASE zniżkował o blisko 5 proc. do najniższego poziomu od 1990 r. Mimo to amerykański S&P 500 rósł na początku sesji – na Wall Street eskalacja greckiego kryzysu takiego wstrząsu nie wywołała.

Część analityków uspokaja, że jeszcze nie mamy do czynienia z rynkową katastrofą. – O ile rośnie ryzyko wyjścia Grecji ze strefy euro, to osłabienie euro nie jest jeszcze tak duże, by świadczyło o kataklizmie. Europejska waluta powinna być poniżej styczniowego poziomu 1,26 USD za euro albo zbliżać się do poziomu 1,20 USD za euro. To sugeruje, że rynki uznały, że sytuację jeszcze można kontrolować, nawet jeśli Grecję czekają nowe wybory. Albo będziemy mieć opóźnioną reakcję, czyli dużą zmienność na rynkach w nadchodzących dniach – uważa Kathleen Brooks, analityczka Forex.com.

Marsz po władzę

Nowe wybory mogą być kolejnym szokiem dla inwestorów. Największe szanse ich wygrania ma Syriza, czyli radykalnie lewicowa partia chcąca renegocjować porozumienia z trojką (UE, MFW i Europejskim Bankiem Centralnym). – Nowe wybory doprowadzą do zwycięstwa Syrizy, ustawią Grecję na kursie kolizyjnym z trojką, co skończy się greckim bankructwem i wyjściem ze strefy euro – prognozuje Nouriel Roubini, amerykański ekonomista, który przewidział światowy kryzys.

Sondaże rzeczywiście mówią, że Syriza, która w ostatnich wyborach  była druga, ma największe szanse, by wygrać ich powtórkę. Ordynacja przewiduje, że partia, która zdobywa największą liczbę głosów, otrzymuje bonusowo 50 mandatów w parlamencie. A to oznacza, że w przypadku zwycięstwa Syriza prawdopodobnie będzie mogła zbudować większość parlamentarną z komunistami i Demokratyczną Lewicą – wszystkie te partie sprzeciwiają się dalszemu fiskalnemu zaciskaniu pasa.

Część analityków uważa jednak, że ta kampania wyborcza może się przekształcić w plebiscyt na temat pozostania Grecji w strefie euro. Grecy obawiają się chaosu, jaki mogłaby wywołać secesja z eurolandu, więc zmasowana kampania propagandowa prowadzona przez PASOK i konserwatywną Nową Demokrację może zniechęcić ich do głosowania na lewicowych radykałów.

– Ryzyko wywołane przez Grecję jest bardzo realne. Wyjście tego kraju ze strefy euro?może przynieść w Europie skutki, którym trudno będzie zapobiec za pomocą środków, jakimi dysponują europejscy decydenci – wskazują analitycy Bank of America – Merrill Lynch.

[email protected]

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?