W latach 2006-2009 inwestycje te wzrosły trzykrotnie, ale tempo uległo gwałtownemu przyspieszeniu w 2011 roku, kiedy też odnotowano potrojenie wartości pieniędzy zainwestowanych przez Chiny na naszym kontynencie do 10 miliardów dolarów.
Liczba transakcji o wartości przekraczającej milion dolarów podwoiła się i było ich po 100 w 2010 roku i następnym.
Rhodium prognozuje, że tempo wzrostu bezpośrednich inwestycji Chin na rynkach zagranicznych utrzyma się, a do 2020 roku ich wartość powinna wynieść nawet 2 biliony dolarów.
Warunkiem dużego napływu bezpośrednich inwestycji z Chin do państw europejskich jest, zdaniem Rhodium Group, utrzymanie się strefy euro i zachowanie dotychczasowego 25-proc. udziału w chińskich inwestycjach. Jeśli jednak tej proporcji nie uda się obronić to nasz kontynent i tak może liczyć na 20-30 miliardów dolarów rocznie.
Obecnie dzięki chińskim pieniądzom pracę ma 45 tysięcy osób w 27 państwach Unii Europejskiej. Thilo Hanemann i Daniel Rosen, autorzy raportu Rhodium Group zwracają uwagę, że chińskie firmy w większości inwestują długoterminowo, dlatego Europa aby je przyciągnąć musi rozwiązać problemy strukturalne. Musi być atrakcyjna i konkurencyjna.