Odczyt ten wskazuje, że tempo wzrostu chińskiej gospodarki w najbliższych miesiącach jeszcze bardziej się oddali od swojej długoterminowej średniej.
Podobne wnioski ekonomiści wyciągnęli z opublikowanych w weekend rozczarowujących danych o dynamice produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Chinach. Ale niedzielne dane o bilansie handlowym Państwa Środka oraz poniedziałkowe o podaży kredytu malują nieco inny obraz drugiej?największej gospodarki świata.
Chiński eksport zwiększył się w maju o 15,3 proc. rok do roku, po wzroście o 4,9 proc. miesiąc wcześniej. Odczyt ten przebił najbardziej optymistyczne prognozy ekonomistów. – To powinno stłumić obawy o silne spowolnienie w Chinach w najbliższym czasie – skomentował Sun Junwei, ekonomista z banku HSBC. – Aby jednak zapewnić chińskiej gospodarce miękkie lądowanie, ożywić trzeba popyt wewnętrzny, co wymaga kolejnych działań stymulacyjnych władz – dodał. Ale majowy wzrost importu o 12,7 proc., po zwyżce o zaledwie 0,3 proc. w kwietniu, sugeruje, że popyt wewnętrzny – który Pekin próbuje uczynić nowym motorem wzrostu chińskiej gospodarki – nie osłabł tak bardzo, jak się dotąd wydawało.
Pojawiły się też pierwsze efekty bodźców, jakie Pekin już zaaplikował gospodarce. M.in. wskutek obniżek stopy rezerw obowiązkowych chińskie banki udzieliły w maju pożyczek na kwotę 793 mld juanów (422 mld zł) w porównaniu z 681 mld juanów w kwietniu. To drugi najlepszy odczyt od stycznia 2011 r., po marcowym.