Stopy procentowe rekordowo niskie­

EBC obniżył do zera stopę depozytową w strefie euro, ale ten niestandardowy krok nie wprawił inwestorów w euforię

Aktualizacja: 19.02.2017 03:38 Publikacja: 06.07.2012 01:03

Stopy procentowe rekordowo niskie­

Foto: GG Parkiet

Rada Zarządzająca Europejskiego Banku Centralnego po raz pierwszy od grudnia ub.r. obniżyła wczoraj koszt pieniądza w strefie euro. Stopę refinansową, czyli oprocentowanie pożyczek dla banków komercyjnych, sprowadził z 1 do 0,75 proc. Na takim poziomie nie była ona jeszcze nigdy, podobnie jak stopa depozytowa, którą frankfurcka instytucja ścięła z 0,25 proc. do zera. Tak niska nie jest ona nigdzie na świecie, EBC wkroczył więc na niezbadane terytorium. – Perspektywom gospodarczym strefy euro grozi pogorszenie – wyjaśnił na konferencji prasowej prezes EBC Mario Draghi.

Inwestorzy rozczarowani

Choć takich decyzji EBC spodziewała się większość ekonomistów, wzbudziły one sporo kontrowersji oraz zawirowania na rynkach finansowych. Szczególnie silnie zareagował kurs euro w dolarach, który w ciągu niespełna dwóch godzin po komunikacie EBC zanurkował o 1,3 proc., do 1,24. Osłabienie euro wobec złotego było natomiast chwilowe. Decyzja EBC miała natomiast wyraźne odzwierciedlenie na GPW: WIG20, który przed komunikatem EBC zyskiwał nawet 1,7 proc., po południu był tylko 0,4 proc. na plusie. Na Zachodzie nastroje pogorszyły się jeszcze bardziej. Paneuropejski indeks Stoxx 600, który zyskiwał w trakcie sesji 0,8 proc., po decyzji EBC znalazł się 0,8 proc. pod kreską. W ciągu minionych trzech tygodni, m.in. na fali oczekiwań, że EBC poluzuje politykę pieniężną, indeks zyskał jednak ponad 10 proc. Pozbywając się wczoraj akcji, inwestorzy mogli więc działać zgodnie z zasadą „kupuj plotki, sprzedawaj fakty". Większość analityków przecenę akcji tłumaczyła jednak rozczarowaniem inwestorów. Mogli oni bowiem mieć cichą nadzieję, że frankfurcka instytucja ogłosi kolejne aukcje długoterminowych pożyczek dla banków komercyjnych (LTRO) albo wznowi skup obligacji zadłużonych państw strefy euro, do czego wzywała ją dyrektor zarządzająca MFW Christine Lagarde. Tymczasem Draghi powiedział, że wciąż nie w pełni uwidoczniły się efekty trzyletnich LTRO z grudnia i lutego, sugerując, że kolejne nie są potrzebne. Podkreślił też, że sprzeciwia się nadaniu licencji bankowej unijnym funduszom ratunkowym EFSF i ESM, aby mogły pożyczać z EBC pieniądze na skup obligacji.

– Wciąż uważamy, że EBC nie ma ochoty wznawiać skupu obligacji. Kolejne LTRO to bardziej strawna opcja, ale i na nią nie ma zapewne wielkiego apetytu. Wartość depozytów banków w EBC sugeruje, że w strefie euro nie brakuje płynności – ocenił Ken Wattret, ekonomista z BNP Paribas.

Koniec roli EBC

W środę banki miały zdeponowane w EBC 791 mld euro, czterokrotnie więcej niż przed pierwszą trzyletnią LTRO. Obniżka stopy depozytowej do zera jest właśnie próbą zmuszenia banków, aby wykorzystały te pieniądze na akcje kredytową, która pozostaje niemrawa, lub zakupy obligacji skarbowych. – Obcięcie stopy depozytowej obniży też oprocentowanie kredytów w gospodarce, więc pośrednio jej pomoże. Nie jest to panaceum, ale każde wsparcie jest gospodarce potrzebne – ocenił Martin Van Vliet, ekonomista ds. strefy euro w ING.

Ale zerowe stopy depozytowej mogą też mieć liczne skutki uboczne, które przeważą nad korzyściami. Banki mogą faktycznie zabrać gotówkę z EBC, ale zamiast spożytkować ją na kredyty, ulokować ją w bezpieczne obligacje, np. amerykańskie. Spodziewany odpływ kapitału był jedną z przyczyn wczorajszej deprecjacji euro. – Zerowe stopy depozytowe obniżą rentowność banków, a to może je zniechęcić do udzielania pewnych typów pożyczek – przewiduje Jennifer McKeown, ekonomistka z Capital Economics.

W to, że gospodarce strefy euro może pomóc obniżka stopy refinansowej, nie wierzy nawet Draghi. Nie może ona bowiem wpłynąć mocno na rynkowe stopy procentowe. – Wygląda na to, że rola EBC w łagodzeniu kryzysu fiskalnego już się skończyła. Ciężar walki z nim spoczywa wyłącznie na rządach strefy euro – powiedziała McKeown.

[email protected]

Mario Draghi nie jest sam

Na reanimowanie hamujących gospodarek zdecydowały się wczoraj także Bank Anglii (BoE) i Ludowy Bank Chin (PBOC). Prezes EBC Mario Draghi na konferencji prasowej powiedział jednak, że to jednoczesne łagodzenie polityki pieniężnej na całym globie nie było skoordynowaną akcją. BoE pozostawił swoją główną stopę procentową na niezmienionym od marca 2009 r. poziomie 0,5 proc., ale zdecydował się na wznowienie programu QE, czyli przerwanego dwa miesiące temu skupu aktywów za dodrukowane pieniądze. Zamierza w ciągu czterech miesięcy powiększyć swój portfel aktywów o 50 mld funtów (261 mld zł), do 375 mld funtów. Chiński bank centralny obniżył główne stopy procentowe w gospodarce. Stopę pożyczkową obciął o 0,3 pkt proc., do 6 proc., a stopę depozytową o 0,25 pkt proc., do 3 proc. To, że zdecydował się na cięcie kosztu pieniądza po raz drugi w ciągu miesiąca, ekonomiści odczytali jako sygnał, że czerwcowe dane z chińskiej gospodarki, które nie zostały jeszcze opublikowane, będą mocno rozczarowujące.

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp