Europejskie giełdy zazieleniły się we wtorek. Wiele indeksów zyskiwało w ciągu dnia ponad 1 proc. Rentowność hiszpańskich obligacji dziesięcioletnich sięgająca rano 7,17 proc. spadła w ciągu kilku godzin do 6,9 proc. Inwestorów wprawiły w dobry nastrój dane gospodarcze: niespodziewany majowy wzrost produkcji przemysłowej we Włoszech o 0,8 proc. oraz zwyżka produkcji fabrycznej w Wielkiej Brytanii o 1,2 proc. Powodem do optymizmu były również decyzje podjęte przez eurogrupę (ministrów finansów państw strefy euro): przyznanie hiszpańskim bankom 30 mld euro – pierwszej transzy pomocy i zgoda na rozłożenie w czasie konsolidacji fiskalnej w Hiszpanii.
Niewielka ulga
Pomoc dla hiszpańskich banków ma zostać formalnie zatwierdzona i wypłacona do końca lipca. Wciąż niewiele wiadomo o jej warunkach, ale Luis de Guindos, hiszpański minister finansów, zapewnia, że są one bardzo dobre. Pożyczki mają być wypłacane z Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (ESM). Najpierw banki będą otrzymywać je za pośrednictwem hiszpańskiego państwa, a od przyszłego roku będą mogły je bezpośrednio zaciągać w ESM. Oprocentowanie ma być niskie, a spłata rozłożona nawet na 15 lat. Ogółem pożyczkodawcy mają mieć dostęp do 100 mld euro pomocy, ale wciąż nie jest jasne, czy Hiszpania będzie musiała gwarantować te pożyczki.
Kolejnym podarunkiem dla Madrytu jest zgoda eurogrupy, by rząd Mariano Rajoya miał rok więcej na ścięcie deficytu finansów publicznych do 3 proc. PKB. Zgodnie z nowymi ustaleniami Hiszpania będzie musiała to zrobić najpóźniej w 2014 r. Ulga jest jednak niewielka. Eurogrupa nakazała bowiem Madrytowi mimo wszystko poszukać dodatkowych oszczędności fiskalnych. Premier Rajoy ogłosi je w ciągu kilku dni.
Eurogrupa zdecydowała również, że jej szef, premier Luksemburga Jean-Claude Juncker, będzie nią kierował w następnej kadencji, czyli przez najbliższe dwa i pół roku. Juncker twierdzi jednak, że zrezygnuje przed upływem kadencji, najprawdopodobniej na początku 2013 r.
Grecja bez pomocy
O ile Hiszpania zdołała uzyskać niewielkie ulgi, o tyle Grecja nie ma co liczyć na łaskę. Trojka (Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny) chce zamrozić do września wypłatę kolejnej transzy pożyczki dla Grecji. Jedyną przeszkodą dla tej decyzji jest to, że Grecja musi spłacić w sierpniu obligacje warte 3,2 mld euro.