Ostatnie analizy MFW dotyczące stabilności poziomu zadłużenia zdają się to potwierdzać. Dług w 2013 roku może osiągnąć swój szczyt w wysokości 126,4 proc. PKB i spaść do 119 proc. w 2017 roku, zakładając prawdopodobny rozwój wydarzeń gospodarczych. Jednak decydujące czynniki trudniej ująć w model i wrzucić w arkusz kalkulacyjny.
Podstawowy scenariusz MFW wydaje się prawdopodobny. Zakłada on recesję w latach 2012–2013, po którym nastąpi rachityczne odrodzenie na poziomie najwyżej 1,2 proc. w 2017 roku. Jednocześnie odsetki od zadłużenia wzrosną z 4,2 proc. w 2011 do 5,3 proc. w 2017, co sugeruje jedynie umiarkowany spadek premii, którą Włochy muszą płacić za pożyczanie pieniędzy. Scenariusz ten zakłada również nadwyżkę budżetową po wyłączeniu odsetek w wysokości 5,6 proc. w 2017 r. Włochy systematycznie notowały przekraczającą 4 proc. nadwyżkę pod koniec lat 90. i na początku minionej dekady. W tym roku nadwyżka powinna wynieść 3 proc.
Nawet jeżeli scenariusz ten zostanie poddany gwałtownym modyfikacjom, dług nie wzrośnie lawinowo. Niższy wzrost, umiarkowanie wyższe stopy procentowe, a nawet porażka rządowego planu konsolidacji fiskalnej zwiększy zadłużenie jedynie do 128–131 proc. PKB, uważa MFW. Taki dług da się opanować, pod warunkiem że nie wymknie się spod kontroli. Największym zagrożeniem jest połączenie recesji z gwałtownym wzrostem stóp procentowych. Jeżeli wzrost będzie co roku o jeden punkt procentowy niższy, niż założono, a stopy o punkt procentowy wyższe, dług w 2017 roku przekroczy 140 proc. PKB i dalej będzie rósł. Takiej sytuacji nie da się utrzymać.
Rozwiązanie problem Włoch zależy obecnie bardziej od nastrojów i polityki niż od gospodarki. Kto zastąpi Montiego na stanowisku premiera? Czy Włochy wdrożą reformy strukturalne? Czy strefa euro pokona dzielące ją podziały? Złe odpowiedzi na te pytania mogą wywindować rentowność włoskich obligacji do poziomu, na którym inwestorzy uznają je za niemożliwe do obsługiwania. Pytanie brzmi, czy strefa euro powinna wtedy interweniować – i czy będzie mogła.
tłum. TK