Najnowsze prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego nie skłaniają do optymizmu. Waszyngtońska instytucja zrewidowała w dół swoje kwietniowe przewidywania. Spodziewa się, że przyszłoroczny światowy wzrost gospodarczy wyniesie 3,9 proc. zamiast 4,1 proc. (prognoza na ten rok została zmniejszona o 0,1 pkt. proc. i wynosi 3,5 proc.). Amerykański PKB ma wzrosnąć w 2012 r. o 2 proc. zamiast 2,1 proc. Gospodarka strefy euro skurczy się w tym roku o 0,3 proc. a w przyszłym wzrośnie o zaledwie 0,7 proc., zamiast 0,9 proc.
Prognozy dla Europy Środkowo-Wschodniej niewiele się zmieniły. W tym roku PKB regionu ma wzrosnąć o 1,9 proc. (bez zmian wobec kwietniowej prognozy), a w przyszłym o 2,8 proc. (gdy wcześniej prognozowano 2,9 proc.).
Uderzenie w Europę
Analitycy funduszu najostrzej potraktowali Hiszpanię i Wielką Brytanię. Hiszpański PKB ma się według nich skurczyć w 2013 r. o 0,6 proc., gdy w kwietniu przewidywali wzrost o 0,1 proc. Madryckiemu rządowi może więc się nie udać obciąć deficytu budżetowego zgodnie z planem.
– Gdy Hiszpania zacznie wdrażać nowe oszczędności fiskalne, recesja może się pogłębić, tak jak się to stało w Grecji. Po tym, jak obniżono Hiszpanii prognozy gospodarcze, ekonomiści zaczną kwestionować prognozy dotyczące hiszpańskiego długu. Madryt będzie potrzebował pomocy finansowej – prognozuje Louise Cooper, analityczka z firmy BGC?Partners.
O ile rok temu MFW prognozował, że brytyjski PKB wzrośnie w 2012 r. o 2,3 proc., to w kwietniu mówił już o wzroście wynoszącym 0,8 proc., a teraz spodziewa się zaledwie 0,2 proc. Prognoza na przyszły rok przewiduje 1,4 proc. wzrostu i jest mniejsza o 0,6 pkt proc. od kwietniowej oraz od przewidywań brytyjskiego rządu.